~~Jan AJ napisał(a): Nie ma opłat. Można wcześniej napisać na [email protected] o więcej informacji

To ważne, bo profesjonalne sposoby czy leki są dość drogie. Podczas studiów we Wrocławiu korzystałam z diety pudełkowej, ale teraz mamy budżet rodzinny i nie mogę sobie na to pozwolić.

~~Jan AJ napisał(a): Zapraszamy na spotkania Anonimowych Jedzenioholików we czwartki o 19.45 w klubie "Zapiecek" na Jana Pawła 50 Do w budynku przedszkola, wejście za Dino.
Otyłość i inne formy niezdrowego jedzenia to choroba o złożonej postaci. Zrzucenie wagi to połowa problemu, trudniej potem to utrzymać. My korzystamy z 12 kroków. Więcej można o nas przeczytać na oficjalnej stronie. Nie wiem czy można tu wstawić link, dlatego nie daje.
Pozdrawiam

Poczytałam stronę. Mówicie tam państwo o abstynencji. Jako chyba 7 letnia dziewczynka byłem na 2 albo 3 spotkaniach jednego z klubów o których pan wspomina. Po kilku miesiącach tata zapił, a gdy przestał i tam poszedł to po powrocie powiedział, że więcej tam nie pójdzie, bo "urządzono tam sąd na nim:?
Na czym polega "abstynencja" - bo przecież nie można przestać jeść?"
pozdrawiam

~~Puszek Okruszek napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Puszek Okruszek napisał(a): Mam 35 kg nadwagi przy wzroście 180 cm.
Próbowałam już różnych sposobów na własną rękę i z pomocą profesjonalistów.

Dziękuję za wypowiedzi.

Miałem podobny problem. 35 kg nadwagi. Wiele lat pracy i na początek udało mi się zatrzymać tycie. Idąc tym tropem powoli straciłem 14 kg przez 100 dni.
Zrobiłem sobie następne 100 dni przerwy, I tu sukces nie przytyłem ani pół kilo. Wracam do poprzedniej akcji i walki o kolejne 14 kilo.
Podaj tel a może razem powalczymy i wygramy.

~~Jasnobłękitny Perukowiec napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Jan AJ napisał(a): Zapraszamy na spotkania Anonimowych Jedzenioholików we czwartki o 19.45 w klubie "Zapiecek" na Jana Pawła 50 Do w budynku przedszkola, wejście za Dino.
Otyłość i inne formy niezdrowego jedzenia to choroba o złożonej postaci. Zrzucenie wagi to połowa problemu, trudniej potem to utrzymać. My korzystamy z 12 kroków. Więcej można o nas przeczytać na oficjalnej stronie. Nie wiem czy można tu wstawić link, dlatego nie daje.
Pozdrawiam

Poczytałam stronę. Mówicie tam państwo o abstynencji. Jako chyba 7 letnia dziewczynka byłem na 2 albo 3 spotkaniach jednego z klubów o których pan wspomina. Po kilku miesiącach tata zapił, a gdy przestał i tam poszedł to po powrocie powiedział, że więcej tam nie pójdzie, bo "urządzono tam sąd na nim:?
Na czym polega "abstynencja" - bo przecież nie można przestać jeść?"
pozdrawiam

Abstynencja w tym wypadku to nowy sposób odżywiania i myślenia o tym, który - raz wypracowany - nigdy się nie kończy. Z grubsza chodzi o rozpoznanie pokarmów które wywołują przymus jedzenia i zachowania np. jedzenie na stojąco, podjadanie pomiędzy posiłkami.
Staramy się patrzeć na objadanie się jak na przewlekłą chorobę ulokowaną w 3 płaszczyznach: fizycznej, emocjonalnej i duchowej. Zatem nie można się jej pozbyć ale może się nauczyć z nią żyć tak by nie przeszkadzała cieszyć się życiem. To powolny proces.

Najlepiej jednak wybrać się na spotkanie. Są też spotkania online. Ich lista jest na stronie

~~Jan AJ napisał(a): Najlepiej jednak wybrać się na spotkanie. Są też spotkania online. Ich lista jest na stronie

Dziękuję za podpowiedź, podłączyłam się na jedno spotkanie online. Zapewne jedno to za mało, żeby sobie wyrobić zdanie. Sporo mówiło się tam o Bogu lub Sile Wyższej. Wiem, że to nie jest konieczne i każdy może uczestniczyć, ale ja wychowałam się w świeckiej rodzinie i sama też nie praktykuję religii. Obawiam się, że trudno mi będzie znaleźć głębsze porozumienie?