Dziękuje za postawione pytanie,postaram się odpowiedzieć.
"A na przykład wiersze, też tak czytasz? Słyszałeś może o różnych "dziwnych" konstrukcjach literackich takich jak hiperbole i innych środkach stylistycznych?"

Wiersze piszą,tworzą poeci,ich narzędziem jest język, a co za tym idzie środki stylistyczne,specjalne zabiegi. Zaś ich zastosowanie jest celowe,a wiersze nie są dla każdego,zgadza się? Dlaczego? Bo nie każdy "rozszyfruje" ukryty sens. Czy jest sensem zatapiać się w ukryty sens wiersza,który kryje proste wartości,znane każdemu? Czy autor nie mógł językiem każdego powiedzieć wprost?Mógł,ale wtedy straciłoby to "urok". Wiemy przecież,że niektórzy poeci tworzyli pod natchnieniem "używek",tragedii itp. Podam tylko jeden przykład-treny J.Kochanowskiego. Rozpacz po utracie ukochanej córki,tylko pisana jakim językiem? Rozumiem,że łamiąc konwencje chciał podkreślić swoją tragedię? Ale jaki temu przyświęcał cel? Czy za jej życia poświęcił jej osobie równie krzepiące dzieło,tyle uwagi?

Taka słowna kryptografia miała swoją wagę choćby w czasach Alana Turinga, który to skonstruował finalną Enigmę. Alianci przechwytywali przekazy Niemców,które były zaszyfrowane. Jeden przekaz był szczególnie ciekawy. Zawierał treść miłosną,w której powtarzały się pewne litery. Był to klucz do uruchomienia Enigmy i skrócenia jej czasu kalibracji,by rozszyfrowywać już każdą depeszę. To jest realny cel-kryptografia. Jakie skutki? Ocalone ludzkie życia. A jaki cel miał autor wiersza,który szachuje słowami i nawet nie wiadomo czy na trzeźwo,bądź na zdrowo?
Czy Ewangelia nie jest pisana dla każdego zrozumiałą mową? Otrzymaliśmy finalny przekład,proszę tylko zwrócić uwagę,ile było tych przekładów? Jeden dodał,drugi zmienił,trzeci dodał? Czy zastosowanie "hiperboli" nie burzy pierwotnego znaczenia,treści?
Jeżeli dogmaty Kościoła zawarte są w Biblii,to musi ona być zrozumiała dla każdego,bo Wiara jest dla ludzi prostych i złożonych. Kluczem jest Wiara,ale by wierzyć trzeba wiedzieć w co się wierzy. Jeżeli zastosowano środki stylistyczne to śmiem twierdzić,że treść może budzić wątpliwości.Zresztą nie tylko ja:

"W swoim artykule Martin Ehrensvärd[16] podaje argumenty przeciwko datowaniu tekstów biblijnych wyłącznie na podstawie analizy filologicznej. Nie możemy bowiem wykluczyć, że redaktorzy Biblii nie używali archaizującego języka (celowo naśladując styl sprzed wygnania), ani że nie tylko łączyli gotowe fragmenty tekstu, ale że również ingerowali w ich treść."
źródło:https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_hebrajski

Dlaczego ludzie z epoki kamienia tworzyli proste rysunki? Sami nauczyli się technik rysunku,wytwarzania pigmentu,przykład:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lascaux_%28Akwitania%29
Ewolucyjnie byli do tyłu,ale idea była prosta-przekazać wydarzenie,moment,obiekt w postaci malowidła,bo nie mieli długopisów i papieru..aaa..i nie znali pisma. A Hebrajczycy,zwani "Ludem Bożym" nie potrafili prosto,klarownie przekazać treści,tylko celowo stosowali zabiegi? Ich język ewoluował różnie,w okresie niewoli babilońskiej był językiem już literackim,wypartym przez aramejski. Po niewoli zaś wrócił do łask z wpływem języka aramejskiego. Ale co jest zastanawiające:
"Pozostaje kwestią otwartą i sporną, czy Jezus i jego uczniowie mówili po hebrajsku czy aramejsku. Współczesny stan badań nie daje nam pewności na ten temat[22]."
(źródło:https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_hebrajski)

Tyle faktów,a teraz coś ode mnie. Czy język matematyki nie jest najbardziej uniwersalny? Pomimo ewolucji jezyka hebrajskiego numeracja stron była taka sama,podział na rozdziały,numeracja wersetów. Nie wspomnę o kryptografii liczb w Biblii. Skusiłbym się na skromnie przyrównanie Wiary do hiperboli,ale tej matematycznej. Nie ma początku i końca.Może maleć z upływem czasu do momentu, w którym człowiek osiągnie-minimum-niedosyt-punkt zwrotny. Od tego momentu jego Wiara już tylko rośnie. Jest to tendencja,która kilkoro z Nas tu opisuje. Żeby się podnieś,trzeba upaść...by nauczyć się chodzić trzeba czworaczkować...

Tyle odnośnie odpowiedzi na postawione mi pytanie. Zaznaczam,że przytoczone fragmenty z podanych źródeł zawierają treści nie wyssane z palca. Sformułowania i wnioski opierają się na badaniach i szerokopojętej analizie.

Spokojnej nocy
;)

te mundrości googlowskie ci rozum zeżarły

a poszedÅ

"te mundrości googlowskie ci rozum zeżarły"

Wybacz mi o mędrcu,żem przedstawił prostą dedukcję. Ale wiesz,co to dedukcja?A skoro tu jesteś,to już to coś znaczy. No ;)

Wyraziłem swoje zdanie,opinie,podparłem źródłami. Tak postępuje racjonalista,owszem podałbym Tobie szereg literatury dostępnej w bibliotece. Ale wiesz co? Wiem,że nie pójdziesz,nie wypożyczysz,nie zainteresujesz się. Dla tego podaję tu artykuły dostępne m.in. dla takich jak Ty,byś nie musiał się wysilić,tracić energii. Wiesz,po co podpiera się wypowiedzi "nie swoje" źródłami?Wiesz co to jest analiza,synteza,indukcja,implikacja...? Mogę z Tobą polemizować,jeżeli masz coś konkretnego do powiedzenia w tym temacie.Mogę z Tobą polemizować o naukach ścisłych. Ale jeżeli nie masz pojęcia o tym,nie prowadź dyskusji jałowej ;)
Jak łatwo ocenić człowieka,co? Jeżeli jesteś katolikiem, to gdzie Twoja pokora,szacunek do innych? A zapomniałem,Ty wierzysz,zwalnia Cię to zatem ze zwyczajnej kultury. Mam szacunek do Ciebie jako człowieka,szanuję Twoje zdanie. To jest moja odpowiedź do Ciebie.Pozdrawiam Cię.


Miłego dnia w tenże słoneczny dzień,syntetyzujcie jak najwięcej witaminy D :]

Gogle ci nie powiedziały, jaka jest pisownia słowa "dlatego" ?
albo one są głupie, albo ty :> Jest jeszcze trzecia opcja, i ty i one :|

~do alexa napisał(a): Gogle ci nie powiedziały, jaka jest pisownia słowa "dlatego" ?
albo one są głupie, albo ty :> Jest jeszcze trzecia opcja, i ty i one :|

Dobry bogobojny człowieku.
Forum rządzi się swoimi prawami.Skoro ty nie szanujesz rozmówców nie możesz oczekiwać szacunku dla siebie.
Nie jesteś tu jedyny który ukryty pod tyldą poucza innych jak mają żyć i co jest dobre a co nie.
Zaproponowano Ci polemikę , jeśli nie dajesz rady lepiej zamilcz .Wystawiasz swoim prostactwem świadectwo ogółowi wiernych.

PanM napisał(a):
Nie jesteś tu jedyny który ukryty pod tyldą poucza innych jak mają żyć i co jest dobre a co nie..

Nie jestem jedyna no niemożliwe.... Siebie też do nich zaliczasz? Publicznie sam siebie pouczałeś..... Jaki to niezdrowe, prawda? :|

falco napisał(a): a poszedł stąd ty katolu'' :D
to nie dla ciebie temat :D
dla ciebie GOOGLE są za trudne więc bierz w łapki katechizm ...
to twój ''poziom''

Pospolity cham.