~x napisał(a): Stracić honor za parę urlopowych dniówek i jeszcze się tym chwalić... Dziwne podejście. No, ale Przemo tak ma :)
PanM napisał(a): Solidarność poza początkowym okresem zrywu wolnościowego wpisze się w historię Polski jako największy destruktor.
Znane wszystkim powiedzenie " PANOWIE CO BY TU JESZCZE MOŻNA SPIEPRZYĆ ?" nabrało realnej wymowy.
Działacze pozostawili miliony rodaków z rękoma w nocnikach .
W tamtym czasie większość Polaków biegała z ulotkami anty systemowymi.
Ci którzy dali się złapać do dzisiaj odrywają kupony jako bohaterowie walki o wolność.. Powyższy przykład --- " nie wiedziałem co się dzieje " mówi jasno że to nie była żadna poważna opozycja.Martyrologie zbudowali ubecy.
Przy okazji opiszę jak to było u mnie ;
14 grudnia rano w pracy / FSM Tychy/ za zakładzie było około 7500 młodych ludzi. Wrzało jak w ulu.
Na polecenie szefa zakładowej Solidarności ja wraz z grupą kolegów mających uprawnienia do poruszania się po terenie zakładu autem / Byłem kierowcą testowym /rozpoczęliśmy zastawianie samochodami wszystkie bramy FSM.
Wzięliśmy się ostro do roboty.Wyraźnie widzieliśmy przy bramach pracowników ubecji.
Jednak oni nic nie robili .Uśmiechali się jedynie pod nosem.
Szybko wyszło na jaw dlaczego.
O godz 9,30 w czasie przerwy śniadaniowej z radiowęzła zakładowego popłynął taki oto komunikat.
" OGŁASZAMY ŻE OD GODZINY 10 DNIA DZISIEJSZEGO W ZAKŁADZIE ROZPOCZYNA SIĘ PRZERWA REMONTOWA .WSZYSCY PRACOWNICY POZA SŁUŻBAMI REMONTOWYMI MOGĄ UDAĆ SIĘ DO DOMU. NA CZAS NIEOKREŚLONY.
ZA CAŁY OKRES PRZERWY WSZYSCY OTRZYMAJĄ WYNAGRODZENIA TAK JAK ZA GODZINY PRACY. NA PARKINGU PRZYZAKŁADOWYM PODSTAWIONE SĄ AUTOBUSY .ŻYCZYMY PAŃSTWU MIŁEGO WYPOCZYNKU "
A teraz prawda ---- 20 minut po tym komunikacie fabryka była pusta .Nie było komu i z kim wojować. Trzeba było być skrajnie naiwnym desperatem aby pchać się dobrowolnie w łapy bezpieki. Nie pozostało nic innego jak wsiadać w auta / wielu z nas miało już swoje samochody /i jechać do chaty .
Niebawem w taki sam sposób rozładowano trwające napięcie w kopalniach Piast i Ziemowit.
Najwyraźniej w Tychach komuś nie zabrakło wyobraźni i zrobił tyle ile mógł aby uniknąć konfliktu.
~x napisał(a): Panie M, nie dam rady spojrzeć Panu w oczy, bo musiałbym być na Pana poziomie intelektualnym, a kłaść poniżej podłogi po prostu mi się nie chce. Do tego nie lubię pluć komuś w twarz, kto i tak powie, że to tylko deszcz pada. Prezentowane przez Pana od lat komunistyczno-palikociarskie poglądy pokazują, jaki z Pana patriota, obywatel i człowiek. Spokojnie też z emocjami, bo potrafię i z Pana bredni wyłuskać "przesłanie" brzmiące "stan wojenny był jedynym dobrym wyjściem z sytuacji w tamtych czasach i lepiej było to zaakceptować, niż walczyć z władzą. Polacy to skur... i nie potrafią działac wspólnie"... Brr... Przemawiają przez Pana duchy Jaruzelskich i Kiszczaków... Obrońca "S" się nagle z Pana zrobił. Autobusowy, ale jednak :) A publikacja moich danych jest moim prawem, a nie obowiązkiem. Z tego prawa mogę skorzystać bądź nie. Podobnie, jak z prawa do anonimowości. I tylko i.d.i.o.t.a. może pomyśleć, że podpisanie się pod tekstem imieniem i nazwiskiem lub znanym powszechnie pseudo uczyni jego tekst mądrzejszym i zasadnym. Zdrowia Panu życzę. Pożyczyłbym i rozumu porządnego, ale wiesz Pan, jak jest. Za późno, by to ostatnie życzenie się spełniło. Zdrwia zatem, zdrowia...