no widzisz ile mamy wspólnego?
ja miałem swojego wodza a ty masz swojego a jak go widzą oto przykład ...
''Jest tu wiele podobieństw miedzy założycielską dla elity III RP „wojną na górze” z roku 1990, ale jest też zasadnicza różnica. Wojna między ministrami Sprawiedliwości i Obrony a Prezydentem toczy się pod okiem superarbitra – prezesa PiS. I to jego pozycja w tym konflikcie jest najbardziej znacząca. Tyle, że – znowu! – nie ma twardych danych, pozwalających ja jednoznacznie określić. Znacząca wydaje się ta sekwencja zdarzeń – rano atak ziobrystów, a wieczorem spotkanie Komendanta z prezydentem i uspokajający komunikat, że co do kształtu reformy osiągnięto porozumienia. Jakie naprawdę – diabli wiedzą. Nie wierzę, żeby sprawę Królikowskiego wywleczono i próbowano nią „umoczyć” Prezydenta bez wiedzy Komendanta – na ile znam Kaczyńskiego (nie osobiście, obserwując jego politykę od lat) to znowu próbuje zrobić Dudę w balon, tak jak z Trybunałem Konstytucyjnym. Omal widzę oczyma imaginacji, jak prezes PiS mówi Prezydentowi: a co ja poradzę na tego Ziobrę (czy Macierewicza), on jest ministrem, a ja zwykłym posłem. ''
zwykły poseł ...hahaha
jak przyjdzie czas rozliczeń jeden powie ''wykonywałem tylko rozkazy '' a drugi ''byłem tylko posłem ''
hahaha...nawet mi was trochę szkoda ...y
Zastosowana autokorekta