Ja tez sie witam i was goraco caluje :* :* Artur ja sie testowania wcale nie boje, raczej ty powinnienes sie bac-bo jak zaczne testowac i mi sie z podoba to nie wiem czy sie mnie juz pozbedziesz :D
a tu na ranek dowcip jaki i przy kominku wkleilam dla Artura:
Dwaj wędkarze łowią ryby i popijają piwko. Nagle przepływa chłopak na windsurfingu i straszy im ryby. Pierwszy wędkarz mówi do drugiego:
- Jeśli jeszcze raz tędy przepłynie, to rzucę go tą butelką. Nie mija pięć minut i chłopak przepływa po raz kolejny. Wkurzony wędkarz rzuca butelką w jego stronę, trafia go w głowę i chłopak wpada do wody. Przestraszeni wędkarze wskakują do wody i szukają chłopaka. Wyciągają go z wody, zaczynają go reanimować. Nagle jeden wędkarz do drugiego:
- Ty, Andrzej to nie ten.
- Skąd wiesz?
- Bo ten ma łyżwy na nogach.
Artur dla ciebie:
* W dniu ślubu mąż mówi do żony
- Słyszysz kochanie czajnika gwizdanie?
Po ślubie
- Słyszysz piz** jak czajnik gwizdo?
;)
Dopisane 04.11.2010r. o godz. 09:28:
* Teściowa chciała sprawdzić swoich trzech zięciów. Poszła do domu jednego z nich, wchodzi do studni i krzyczy:
- Ratunku! Pomocy! Topie się!
Zięć wybiega i wyciąga teściową.
- Jutro będzie czekała na ciebie nagroda.
I jutro rano, przed domem stoi nowiutki Fiat 126p z tabliczką, na której napisano: "Dla kochanego zięcia - teściowa".
Idzie do domu drugiego ziecia, wchodzi do studni i krzyczy:
- Ratunku! Pomocy! Tonę!
Zięć ją wyciąga, a ona na to:
- Jutro będzie nagroda.
I nazajutrz przed domem stał nowiutki Fiat 126p z tabliczką, na której napisano: "Dla kochanego zięcia - teściowa".
Idzie do trzeciego, wchodzi do studni i krzyczy:
- Ratunku! Na pomoc! Tonę!
Zieć podbiega do studni i odcina linę.
Nazajutrz przed domem trzeciego zięcia stoi nowiusieńki Mercedes z tabliczką, na której napisano: "Dla kochanego zięcia - "teść".
Dopisane 04.11.2010r. o godz. 12:48:
Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta:
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? - mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa - to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafię.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:
- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...
Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem baca się odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.