~zacofany moher napisał(a):~Ojciec Smardz napisał(a):
Na (...) ci ten wrak - jak byłby zalany w formalinie to co by to dało. To jest zaklinanie rzeczywistości.
Postępowanie w sprawie upadku samolotu nad Lockerbie pokazuje, jak wiele może zależeć od najdrobniejszego szczegółu. Zdarzały się przypadki wyciągania wraku z dna morza, ze szczytów gór - po to, by poznać prawdę. Prawdę, która może ocalić innych (poznanie przyczyn może poprawić bezpieczeństwo innych lotów), ale także po prostu dla ulżenia bliskim ofiar.
Chyba, że jest Ci wszystko jedno, co dzieje się z Twoimi bliskimi po śmierci. Wtedy rzeczywiście nie zrozumiesz, po co nam ten wrak.
Gdybyż to była jednak "tylko" kwestia wraku. Niestety całe to śledztwo to jedna wielka manipulacja i tryumf chamstwa. (Oczywiście nie ostateczny). I wtedy nawet Ty powinieneś zrozumieć, że chodzi o to, by Polską nie rządzili ludzie, którzy kłamią, dbają tylko o własny interes i w tym interesie są w stanie współpracować choćby z diabłem. Bo nasz kraj jest w tak opłakanym stanie właśnie z tego powodu.
~odpowiedz na film napisał(a): http://www.polityka.pl/kraj/wywiady/1534869,1,rozmowa-z-ekspertami-komisji-millera-o-filmie-anatomia-upadku.read
~zacofany moher napisał(a):~odpowiedz na film napisał(a): http://www.polityka.pl/kraj/wywiady/1534869,1,rozmowa-z-ekspertami-komisji-millera-o-filmie-anatomia-upadku.read
To chyba pierwszy post podejmujący jakąś próbę obrony tezy oficjalnej - bez niepotrzebnych obelg. Jednak można.
Zauważmy jednak, że rozmawia tutaj dziennikarka (jak rozumiem "Polityki") przekonana o słuszności tez zawartych w raporcie Millera. Siłą rzeczy nie drąży, nie zadaje niewygodnych pytań. A nawet sama podpowiada wątki. Z innymi dziennikarzami jakoś ci panowie nie chcą rozmawiać - co dla mnie jest już mocno podejrzanym zachowaniem. W końcu jeśli mam rację, to bronię jej w każdej sytuacji. A oni bronią tylko wtedy, gdy wiedzą, że nie usłyszą niewygodnych pytań.
Uwagę zwraca także fakt, że panowie szerzą teraz poglądy, z którymi kiedyś walczyli. Jak choćby stwierdzenie, że piloci nie zamierzali lądować.
Panowie zarzucają także, że osoby wypowiadające się w filmie nie są specjalistami w zakresie aeronautyki. Gdy jednak tacy specjaliści podnoszą swoje zarzuty - nie chcą z nimi rozmawiać.
Śmiechu warte, niestety, jest zdanie "Punkt TAWS 38 nie był ukrywany, jak się nam zarzuca w filmie. Ta informacja jest zamieszczona w załącznikach do protokołu komisji." Oczywiście, że jest w załącznikach - inaczej nikt by o nim nie wiedział. Niestety praktycznie nie ma w tym względzie innych źródeł. Zarzut mówił, że panowie z tej informacji nie skorzystali, zignorowali ją, bo nie pasowała do teorii. Gdy chcę udowodnić jakąś teorię - szczególnie własnie interesuję się niezgodnościami!
Dla mnie jednak najbardziej zatrważająca była druga część tego filmu "Anatomia upadku". Festiwal obłudy, kłamstw, insynuacji. Tym się już żaden dziennikarz nie zajął?
~zacofany moher napisał(a):
Zauważmy jednak, że rozmawia tutaj dziennikarka (jak rozumiem "Polityki") przekonana o słuszności tez zawartych w raporcie Millera. Siłą rzeczy nie drąży, nie zadaje niewygodnych pytań. A nawet sama podpowiada wątki.
~zacofany moher napisał(a):
Z innymi dziennikarzami jakoś ci panowie nie chcą rozmawiać - co dla mnie jest już mocno podejrzanym zachowaniem. W końcu jeśli mam rację, to bronię jej w każdej sytuacji. A oni bronią tylko wtedy, gdy wiedzą, że nie usłyszą niewygodnych pytań.
~ napisał(a):~zacofany moher napisał(a):
Zauważmy jednak, że rozmawia tutaj dziennikarka (jak rozumiem "Polityki") przekonana o słuszności tez zawartych w raporcie Millera. Siłą rzeczy nie drąży, nie zadaje niewygodnych pytań. A nawet sama podpowiada wątki.
rozmowa jest na temat fimu, wiec o co ma pytać? pyta o to co jest kontrowersyjne w filmie i goście odpowiadają, a raczej masakrują film zrobiony na zamówienie Antoniego i jego tez ...
~zacofany moher napisał(a):
Z innymi dziennikarzami jakoś ci panowie nie chcą rozmawiać - co dla mnie jest już mocno podejrzanym zachowaniem. W końcu jeśli mam rację, to bronię jej w każdej sytuacji. A oni bronią tylko wtedy, gdy wiedzą, że nie usłyszą niewygodnych pytań.
hmm wydaje mi się, że to raczej dziennikarze nie chcą z nimi rozmawiać zostali by tak samo zmasakrowania jak film faktami, logiką i wiedzą nt. wypadków a jak mówi przysłowie "nie chodzi o to aby złapać króliczka tylko aby go gonić"
sytuacja jest podobna do postępowanie mediów Rydzyka, nie słyszałem, żeby pojawił się w nich polityk PO, SLD czy RP , więc jak z tą wolnością słowa ? niby jest dla wszystkich ale my mamy własną ?
~ napisał(a):
- jak to na co na medaliki ...w częstochowie zrobia
~ napisał(a):
rozmowa jest na temat fimu, wiec o co ma pytać? pyta o to co jest kontrowersyjne w filmie i goście odpowiadają, a raczej masakrują film zrobiony na zamówienie Antoniego i jego tez ...
~ napisał(a):
hmm wydaje mi się, że to raczej dziennikarze nie chcą z nimi rozmawiać
~ napisał(a): sytuacja jest podobna do postępowanie mediów Rydzyka, nie słyszałem, żeby pojawił się w nich polityk PO, SLD czy RP , więc jak z tą wolnością słowa ? niby jest dla wszystkich ale my mamy własną ?
~zacofany moher napisał(a):
Jeśli już silimy się na familiaryzm, to raczej pana Antoniego.
~ napisał(a):
na "Pana" trzeba sobie zasłużyć, osobiście uważem, że gość jest po prostu głupi, żeby nie powiedzieć mocniej , więc sorry
i tak, prawda, nie, nie jestem kulturalny i mam to w ... zwłaszcza w kontekście Antoniego
~zacofany moher napisał(a):
Raczej użyłbym sformułowania mediów księdza Rydzyka.
~ napisał(a):
jak wyżej, księża nie są dla mnie autorytetem i nie interesuje mnie jak się ma do nich zwracać, poza tym to normalna praca jak każda inna, no może lepiej płatna za mniej roboty
on się do mnie nie zwróci np. "panie mgr inż mechaniku"
~zacofany moher napisał(a):
Do tanga trzeba dwojga. Jakoś nie słyszałem, by polityk wspomnianych partii chciał wystąpić w mediach ojca Tadeusza. Wiesz może, komu odmówiono?
~ napisał(a):
nie pamiętam było w necie, raczej dość dawno, coś kojarzę w kontekście wyborów
i raczej nie chodzi o "odmowę" ale wogóle o nie zapraszanie
politycy nie pchają się do mediów tylko ich zapraszają na audycje ...