falco napisał(a): wielu teraz narzeka a kiedy przyjdzie okres wyborów sprzedadzą sie za ,,kilogram zwyczajnej,, :D
powodzenia... :P
Zastosowana autokorekta
~ napisał(a): Każdy kandydat na radnego powinien mieć przeprowadzony test na IQ, powinno ustalić się minimalne IQ przy którym można być radnym, burmistrzem itp...
~ewa napisał(a): To samo miasto które , chce ograniczyć populację , dokarmia dzikie koty przez wolontariat rozdając karmę( ma taki obowiązek w sezonie zimowym ), lecz ci miłośnicy pasą je przez cały rok ,co skutkuje lawinowym przyrostem kotów.
No i powstaje błędne koło , problem narasta- lawinowo.
Mam sposobność obserwować to na swojej uliczce.
gdyby nie zapobiegliwość mieszkańców..... z 2 ciężarnych kotek po roku (2+2x5=12 sztuk) po 2 latach gdy miot ma 2lub3 samiczki to ze starymi daje 6-8sztuk ,razy miot 5 sztuk z samcami daje to ponad 40 sztuk ...... a potem ????
Miasto wygenerowało środki na sterylizację dzikich kotów. ( jakaś praktyczna decyzja )
lecz by go wysterylizować trzeba kota złapać.
Miasto posiada 1 - słownie jedną klatkę - ( za 1000 zł ? ) na którą trzeba zapisać się w sezonie wiosennym w kolejkę , co czyni z całej akcji absurd .
Miasto powinno zakupić więcej klatek do odławiania dzikich kotów by wykożystać te fundusze.
Nota bene gdy się w to zaangażujesz i udowodnisz że chcesz wysterylizować dzikie, a nie swoje koty, musisz sam ( kupić klatkę :)) sam delikwenta złapać zawieźć i odebrać od weterynarza.
Złapanego kota dużego czy małego , którego chciałoby się udomowić , nie ma gdzie ''odstawić'' .
W straży miejskiej i u weterynarza - nie pytaj, brak rozwiązań.