~ napisał(a): Słuchajcie ja miałem kiedyś taką sytuację ze SM:]Straż Miejska właśnie chyba tylko od tego jest żeby wystawiać mandaty albo łapać ludzi na fotoradar, zamiast pilnować porządku na mieście, zwrócić uwagę na wagarujących uczniów to chodzą z aparatem i zdjęcia robią ;(
Jadą samochodem do pracy , wjeżdżam w ul. Dzieci Wrześni. Ta ulica jest jednokierunkowa (od kilku lat). Wjechałem w tą ulicę jadąc od strony Bielskiej. Parkuję samochód na Dzieci Wrześni.
Po kilku godzinach wychodzę z pracy patrzę za szybą notka - proszę się zgłosić do SM. Zajeżdżam, czekam z pół godz na funkcjonariuszy. Pani pokazuje mi zdjęcie że w miejscu gdzie się zatrzymałem, jest tzw zatoczka autobusowa. Fotkę pstryknięto mi od przodu auta (widać na zdjęciu znak, i przód mojego auta). Myślę - sprawa ewidentna, moja wina chociaż nawet nie wiedziałem że tam jakikolwiek znak jest. Mandat przyjąłem.
Kilka dni później jadę tą samą ulicą Dzieci Wrześni i myślę sobie kurczę gdzie ten znak jest... Specjalnie zaparkowałem auto trochę dalej (na miejscach parkingowych) i idę wybadać sprawę.
Okazało się że przy wjeździe w tę ulicę stoi drzewo. A że to był maj, wszystko kwitło, to drzewo obrosło w liście i kompletnie zasłaniało znak. Niesposób zobaczyć ten znak wjeżdżając w tę ulicę (jest drzewo a potem znak). Natomiast zdjęcie było sprytnie zrobione z drugiej strony (czyli najpierw jest znak a potem drzewo i widać ów znak jak na dłoni). Jednak ta ulica jest jednokierunkowa i nie można wjechać od strony od której znak dobrze jest widać.
Postanowiłem pojechać do SM, już z pismem i ze zdjęciami dokumentującymi całą sytuację. Niestety, nie dało rady nic załatwić. Pani mnie przyjęła i mówi że mandatu nie można anulować bo go przyjąłem. Tzn można anulować ale przez Sąd. Szczerze to nie chciało mi się w to bawić (mandat 100zł) więc odpuściłem.
Niemniej jednak, miałem poczucie niesprawiedliwości, że zdjęcie zrobiono tak tendencyjnie żeby było można mnie ukarać mandatem. A pani, która rozpatrywała moją skargę była w trakcie rozmowy coraz bardziej nieuprzejma i chciała zrobić ze mnie wariata. Troszeczkę się przekomarzaliśmy, a ona nie potrafiła w ogóle odeprzeć moich argumentów.
~ADA;) napisał(a): zamiast pilnować porządku na mieście
~ADA;) napisał(a):
Pies był złapany na wsi,a po mieście biegał bo uciekł urzędniczce :P
~ napisał(a): Podsumowując działalność Straży Miejskiej i myślenie co niektórych mieszkanców to właśnie
Mandat= Porządek