~biedactwa napisał(a): dokładnie!! narzekają jak takowkarze ale żaden nie zrezygnuje z roboty. Kto im bronił się uczyc i zostać tym , kim chcieli ,zamiast ganiac pijanych rowerzystów?!
A problem z dziecmi gliniarza jest taki ze się wstydzą powiedzieć kolegom na podworku kim jest ich tata a nie taki , że go nie ma w domu !
Policjanci nie narzekają na robotę, to innym żal dupy ściska, że policjanci mają jakieś niewyobrażalne przywileje. Ich praca jest zaliczana do zawodów niebezpiecznych i dlatego są w grupie zawodów, w których mają możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę. Nie każdy jednak przechodzi przez sito kwalifikacyjne i nie każdy może zostać policjantem. Najwięcej osób odpada na testach psychologicznych i sprawnościowych.
Dzieci policjantów wcale się nie wstydzą swoich rodziców pracujących w policji, bo nie mają czego. Wśród dzieci zawód policjant, strażak, czy żołnierz, to zawody dla prawdziwych facetów, w których wielu chciałoby pracować.
Żeby nie było, że cukruję na potęgę. W policji , jak w każdym zawodzie, zdarzają się nieuczciwi i niesumienni ludzie, którzy psują dobre imię danej grupy zawodowej ale nie oznacza to, że dotyczy to większości.
Na koniec pytanie, co to jest "takowkarz" ? Jakiś nowy zawód ? :>