~ napisał(a): Panie Relich czy może pan powiedzieć że rodzice tych gimnazjalistów którzy manifestowali wiedzieli gdzie są ich dzieci i dali im pozwolenie .
Jeszcze niedawno PO chciała dać szczylom prawa wyborcze a dzisiaj każą im pytać o udział w manifestacji politycznej swoich rodziców.
A może PO chodziło o udział w wyborach dzieci urzędników, aby głosowali jak rodzic każe? ;)
Młodzi wyszli na ulicę aby dać odpór robieniu ich w konia przez rząd i resztę sejmu.
Kazimierzowi przeszkadza to że mówią głośno o jego wybrańcach. Ale czy lokalni politycy związani z rządem też są tak chętni do oceny swoich kumpli z Warszawy?
Redaktor Kazimierz ma pole do popisu - spytać swoich kolegów ze Starostwa co sądzą o aferach swoich kumpli i zrobić ładny artykuł na Bolcu.
Ale go nie zrobi bo kumple kumpli krytykować nie będą a i przy okazji krytyka obejmie lokalnych polityków. Dlatego najłatwiej jest nie spytać a całą parę dziennikarską skierować na podrzędną sesję lub rundkę z powiatem ;)
Można też spytać w szpitalu jak z tą kasą co "ukradł im" złoczyńca.
Ładne nośne tematy są do załatwienia a serwuje się nam ładne lekkie i niezobowiązujące.
Jeszcze niedawno pisano tu ładne artykuły o 25 latach wolności i wychwalano osoby od "zamiast liści będą wisieć komuniści" a dzisiaj mamy redaktora krytykującego wolność poglądów i wypowiedzi i dziki atak na tych co też chcą sobie kogoś powiesić :)