falco napisał(a): piszecie o festynie ''przy cmentarzu'' a nie o swoistym ''festynie'' na nim samym...
nie wiem jak w tym roku -bo ja wybieram się dzisiaj-ale w ubiegłym i wcześniejszych latach dało się dostrzec stada modniś które bez względu na panująca pogodę robiły wszystko aby tylko wypaść pozytywnie w oczach innych ;)
niekiedy wyglądało to groteskowo kiedy widziało się damę w szpilkach brodzącą w kałużach lub podrygującej w podskokach w rozmiękłej ziemi... :D
to samo dotyczy grobów gdzie od lat panuje chyba zasada ''zasyp grób bliskiego milionem lampionów''a ludzie to docenią...
czy aby na pewno?
jedno ''światełko'' ma niekiedy większą ''wartość'' i warto o tym pamiętać nie tylko w tym JEDNYM dniu ... ;)
Ubrali się "świątecznie" co w tym złego. Nikt cię nie zmusza żebyś w tym dniu nie zakładał swoich codziennych gumofilców i kufajki.
Co do "zasypywania" wystarczy że przyjdzie kilka/kilkanaście osób i każda postawi jedną lampkę - będzie ich na grobie dużo - czy to coś nagannego?