~Wojtek napisał(a): jegomosc napisał(a): Wstrzymanie się od głosu to jest "gonienie"? Panowie, odwagi. Jeśli się wam coś nie podoba, bądźcie przeciw!
No przecież powiedział (dało się słyszeć mimo fatalnej jakości nagrania) za co krytykuje zarząd. Co zmieni bycie "przeciw" czy "wstrzymanie się" w głosowaniu. Liczą się słowa, a tu widzę, że Maciej wyraźnie powiedział co mu się nie podoba. To nie odwaga kolego starosty?
Taki sam ze mnie kolega starosty, jak kolega radnego. Nie pierwszy raz o tym piszę. Dla mnie jeśli radnemu się coś nie podoba powinien być przeciw. Jeśli coś popiera, powinien być za. Takie stanie w rozkroku czyli "za to my nie jesteśmy, ale żeby zaraz przeciw" jest niewłaściwe.
Instytucja "wstrzymania się" jest bardzo mocno nadużywana. Moim zdaniem radny powinien z niej korzystać tylko wtedy, kiedy głosowanie dotyczy jego samego lub kogoś z jego rodziny (lub bezpośrednio wpłynie np. na sytuację jego firmy lub organizacji), albo kiedy otwarcie przyznaje, że nie ma wiedzy w danym temacie i jest on bardzo skomplikowany.
Natomiast w innych przypadkach radni powinni poświecić swój czas, zważyć argumenty i dokonać wyboru. Być "za" albo "przeciw". To jest ich praca.
I w żadnym razie nie bronie tu kogokolwiek.