~majętny Stef niezalogowany 26 lipca 2015r. o 15:49
A ja widziałem kebaba.
Ma ich wkrótce 2 tysiące przywędrować i podobno się rozmnażają.
Przypominam że za kontrolą migracji odpowiada Ewa Kopacz i pośrednio Darek z Czarkiem.
Nasz kot codziennie przynosi po 3 szczury na ogródek przy ul. leśnej. Wydawało mi się to dziwne, że nie myszy. pewnie coś jest na rzeczy. Od czasów dżumy, w Anglii i Irlandii nie wolno wyrzucać jedzenia gdzie się chce, tylko do szczelnych pojemników zamykanych albo w bloku na parterze, albo w miejscach zamkniętych. Nie ma takich śmietników ogólnodostępnych jak to jest w Polsce. Pewnie nas też takie zabezpieczenia czekają. Oby nie było za późno.
Populacja szczurów też jest potrzebna oczyszczają miasto z resztek . Aby zapanować nad szczurami wystarczy odpowiednia populacja KOTÓW . Więc wszelkie anty koty zastanówcie się co gonicie ze swoich podwórek . Lepiej mieć parę dokarmionych i zdrowych sierściuchów niż setki szczawiórów . Utrzymanie Kotów nie jest drogie zawsze z pomocą można się zgłosić do Pań ze Stowarzyszenia Opieki Nad Zwierzakami które pomogą utrzymać taką populację w zdrowiu , a zdrowe koty to i utrzymanie w ryzach szczurów i myszy . Żadne trutki tu nic nie dadzą zarówno szczyry jak i myszy są zbyt inteligentne żeby dać się na to złapać .
~klucz-nick napisał(a): i w ten właśnie sposób media straszą ludzi nie tylko szczurami.szczury nikogo nie zaatakują,nie przenoszą chorób,jeżeli twierdzisz inaczej to jesteś matoł. :P
Co do matołowatości osoby wypisującej takie bzdury to owszem szczury potrafią atakować i to całkiem skutecznie a co do chorób przez nie przenoszone to matołku wróć do szkoły
pic na wode dla ociemniania ciemnego ludu przez portal.
srednio jeden szczur powiniem przypadac na jednego mieszkanca, tzn. jesli miasto ma 38 tys. mieszkancow to powinno byc 38 tys. szczurow a to tylko dlatego, ze oczyszczaja kanalizacje, bez nich nasze rzeki zamienily by sie w gnojowice. te 18 milonow mowia o tym, ze szczurow jest o polowe za malo.
Na ulicach największych polskich miast, obok ludzi, spotyka się coraz więcej szczurów. Najbardziej zaszczurzonymi miastami w Polsce są: Wrocław, Kraków i Warszawa.
Szansą dla szczurów jest nowa ustawa śmieciowa.
John Downer/Getty Images/FPM
Szansą dla szczurów jest nowa ustawa śmieciowa.
Gryzonie buszują po ulicach nawet w dzień. To jeden z najbardziej niepokojących objawów. Zwykle bowiem szczury schodzą człowiekowi z drogi, z ukrycia wychodzą dopiero nocą. W dzień stają się widoczne, gdy jest ich już tak dużo, że zaczynają mieć kłopot ze zdobyciem pożywienia. – Każdy zdeterminowany gryzoń, którego uda nam się zobaczyć, oznacza, że w ukryciu zostały setki jego pobratymców – twierdzi prof. Stanisław Ignatowicz z SGGW w Warszawie.
W warszawskim Miasteczku Wilanów gryzoni jest szczególnie dużo. – Niektórzy mieszkańcy myślą, że to lemingi – mówi znany dziennikarz, który żałuje, że się tam przeprowadził. Szczury lubią wodę, kusi je miejscowe jeziorko i zbyt rzadko opróżniane śmietniki. Lubią też ludzi, chcą żyć w ich sąsiedztwie. Opanowały warszawską Starówkę. Masowo zasiedliły kanały, czują się w nich znakomicie. Podobnie jak w Krakowie. Wrocław nie radzi sobie ze szczurami od lat, paradują po miejscowym rynku.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.