~dx napisał(a): A Teraz zasadnicze pytanie kto z was by nie" kradl" i robił taka kasę jakby miał możliwości i smykalke do interesów ??? No tak myślałam nie ma takiej osoby :) i popatrzmy na polityków jjak żyją za co żyją a co robią .... każdy jakby miał możliwość u łeb na karku to by się dorobił majątku ... kto myślał głową za czasówpPRL żyje jak pan
Bardzo proszę Pana/Panią o rozsądek i przemyślenie tego, co chce się opublikować w sieci. Czyli co ? Kto myślał (kradł ?) to się dorobił ? A jak nie kradł (nie myślał), to nie ? I każdy z nas jest potencjalnym złodziejem ?
Na marginesie, transparentność w polityce zależy od dwóch rzeczy:
-wykształconych w społeczeństwie norm społeczno-obyczajowych, czyli w skrócie jak bardzo społeczeństwo obywatelskie jest obywatelskie
-sposobów i mechanizmów (formalno/społeczno/prawnych) egzekucji wymaganych zachowań u ludzi pełniących publiczne funkcje
Propozycja w Pańskim/Pani wydaniu, że każdy by kradł gdyby mógł, to powrót do idei carskiej Rosji gdzie urzędnicy byli na skromnych pensyjkach lub nawet nie. Dlaczego ? Bo resztę mieli sobie dorobić sami kosztem społeczeństwa. Takie carskie przyzwolenie. A jeżeli nie potrafili (w Pańskim/Pani wydaniu nie myśleli), to uchodzili za nieudaczników. Czy o takie standardy Pani/Panu chodzi ? Pozdrawiam