Wesołego Halloween bolesławianie!

Bolesławianie to nowocześni ludzie. Chcą i potrafią się dobrze bawić jednocześnie uczestnicząc w tradycyjnych świętach.

Marcin Marczewski (fot. Bolec.Info)

REKLAMA

W poniedziałek, 31 października 2016r. mieszkańcy wielu krajów obchodzą święto Halloween. Podobnie zresztą jest i w Polsce, w tym w Bolesławcu. Śmiało można by napisać: „W poniedziałek bolesławianie obchodzą tradycyjne święto Halloween”.

Wielu jednak takie przedstawienie sprawy oburzy. Dlaczego? Bo dla wielu tradycyjne święto to otoczony zadumą Dzień Wszystkich Świętych, to Dzień Niepodległości, który kojarzy się z bijatykami w stolicy czy rocznica smutna wybuchu Powstania Warszawskiego.

Na szczęście czasy się zmieniły, a Polacy, w tym i mieszkańcy naszego Bolesławca, od kilku lat świętują też w inne dni. Znudziły ich (albo po prostu im nie wystarczają) obchody świąt, które polegają na ciągłym zamartwianiu się lub ogólnie mają przygnębiający przebieg.

Bolesławianie po prostu chcą się dobrze bawić! I prawidłowo – bo dobra zabawa (i nie tylko) powoduje, że ludzie są większymi optymistami, że chce im się żyć, integrują się i łatwiej osiągają swoje cele. Zyskują nie tylko oni, ale i całe miasto, cała społeczność.

Przebieranie się za upiory i inne straszydła w ostatnim dniu października to nic złego. Nie ma nic złego w dobrej zabawie ze znajomymi, z dziećmi, polegającej na przebieraniu się, malowaniu czy zdobywaniu cukierków. Bolesławiec wygląda piękniej w ten jesienny wieczór – w wielu miejscach są kolorowe, przyjemne dekoracje.

W 2015 roku roku, w dniu Halloween, na Bolec.Info pisaliśmy o tym, jak bolesławianie obchodzą ten dzień (i czy w ogóle). Na jednym z osiedli spotkaliśmy młodych bolesławian przebranych za straszydła.

- Pukamy do mieszkań i witamy otwierających nam drzwi okrzykiem "Cukierki albo psikus" - mówił Sylwek. - Większość ludzi nas wita i daje cukierki. Uzbieraliśmy już kilka kilogramów - dodał pokazując wielką torbę ze słodyczami.

Bolesławianie to nowocześni ludzie. Chcą i potrafią się dobrze bawić jednocześnie uczestnicząc w tradycyjnych świętach. Okazuje się, że jedno drugiemu nie przeszkadza. Można dobrze się bawić w Halloween w ostatnim dniu października, np. w jednym z bolesławieckich klubów, a następnego dnia - w dniu Wszystkich Świętych - w zadumie spacerować po miejskim cmentarzu odwiedzając groby bliskich.

Jedno drugiemu nie przeczy, jedno drugiemu nie przeszkadza. Za to jedno i drugie może bolesławian jednoczyć i ich integrować. Jedno i drugie napędza też lokalny biznes. W poniedziałek zarobią bolesławieckie sklepy, kluby i restauracje, we wtorek sprzedawcy zniczy i kwiatów.

Jesteśmy świadkami zmieniających się tradycji – także w Bolesławcu. Te zmieniające się tradycje powodują, że bolesławianie są coraz większymi optymistami, dostrzegają więcej pozytywów.

Życzę wszystkim udanej zabawy w upiorny wieczór Halloween!