Rozpatrując i analizując wydarzenia, które miały miejsce od chwili opuszczenia przez nas sztabu XX Finału WOSP w Bolesławcu oświadczamy co następuje: Pomimo artykułowania zarówno przez nas jak i innych uczestników przygotowań do XX Finału uwag i zastrzeżeń dotyczących sposobu funkcjonowania i organizacji Sztabu pod kierownictwem Pana Henryka Jasińskiego wszystkie one zostały zbagatelizowane. Nie uciekamy od odpowiedzialności - to my wybraliśmy jednogłośnie Henryka osobą kierującą organizacją tegorocznego WOŚPu. Podobnie jak większość instytucji zaangażowanych w to, jak się okazuje, żenujące przedstawienie padliśmy ofiarą socjotechniki i manipulacji Henryka mających w nas wywołać współczucie dla jego choroby i wrażenie, że to właśnie jemu należy się moralne prawo zorganizowania jubileuszowej Orkiestry. Niestety okazało się, że byliśmy tylko narzędziem do tego aby uczynić go jedyną osobą decyzyjną w kwestii bolesławieckiego XX Finału, która to po otrzymaniu tego statusu w spektakularny sposób swoim postępowaniem w trybie natychmiastowym skonfliktowała się z pozostałymi członkami sztabu. Henryk Jasiński oszukał nas wszystkich. Zarówno organizatorów z lat poprzednich, który powierzyli mu funkcję szefa jak i wiele innych osób, które zaangażowały się w organizację finału. Oszukał sponsorów i władze samorządowe. Znieważył najważniejszych uczestników Orkiestry – wolontariuszy i społeczeństwo. Oszukał wreszcie samego siebie, przecenił swoje możliwości i kompetencje. Wszyscy powinniśmy się wstydzić za wynik bolesławieckiej WOŚP. Kiedy zdaliśmy sobie sprawę z tego jak zachowuje się Henryk Jasiński w roli szefa podjęliśmy działania zmierzające do odsunięcia go od tej roli . Wydaliśmy oświadczenie, zwróciliśmy się do niego również z prośbą o rezygnację – bezskutecznie. Nie dysponowaliśmy żadnymi innymi instrumentami z jakich moglibyśmy skorzystać, szczególnie, że Henryk Jasiński cieszył się niesłabnącym zaufaniem władz miasta, które działały w dobrej wierze. Dziś wiemy, że również one zostały oszukane. XX Finał to bolesna nauczka dla nas wszystkich. Ale jednocześnie to ogromna szansa na to abyśmy zdali sobie sprawę, że w pewnych kwestiach trzeba pracować razem bez względu na sympatie polityczne i osobiste animozje. Dla nas XX-go Finału WOSP nie było - bez względu na wynik finansowy sposób w jaki traktowani byli wolontariusze, wykonawcy uczestniczący w Orkiestrze a przede wszystkim społeczeństwo Bolesławca jest powodem do wstydu. Dla Szefa Sztabu XX WOSP miał być sposobem pokazania jego sprawności organizacyjnej - okazał się wielkim pokazem ignorancji, indolencji, bezczelności i braku szacunku dla innych. Takie zachowanie budzi nasz sprzeciw! Po dotkliwym ciosie jakim był XX Finał musimy się podnieść i wspólnie pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy, a kolejne finały będą nawiązywały bezpośrednio do długiej i chlubnej tradycji poprzednich. Każdego dnia kolejne osoby deklarują chęć pracy przy kolejnych finałach. Pamiętajcie, nawet mimo takich potknięć orkiestra gra do końca świata i jeden dzień dłużej. Do zobaczenia na finale za rok! |
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: redakcja@bolec.info.Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).