3 lutego 2012r. godz. 08:32, odsłon: 8624, Bolec.InfoWOŚP 2012: Wolontariusze przepraszają za finał i szefa sztabu
Brak rozliczeń z XX finału WOŚP w Bolesławcu nadal budzi olbrzymie kontrowersje. Szef sztabu nadal nie poinformował ile zebrali bolesławianie.
(fot. Bolec.Info)
W czwartek, 2 lutego 2012r., w pensjonacie Janiny Majewskiej, wiceszefowej Sztabu WOŚP w Bolesławcu, spotkało się kilkunastu wolontariuszy, którzy uczestniczyli w zbiórce pieniędzy XX finału WOŚP w Bolesławcu. Zwołali konferencję prasową.
- Spotkaliśmy się tutaj po to, aby poprzez media przeprosić mieszkańców Bolesławca za dotychczasowy brak rozliczenia XX Finału WOŚP w Bolesławcu - mówili.
- Nasza grupa rozliczyła się z zebranych pieniędzy i przekazała je do banku i osobiście szefowi WOŚP w Bolesławcu Henrykowi Jasińskiemu, na dowód proszę zobaczyć nasze dokumenty - mówiła Janina Majewska, która tuż po finale zgłosiła sprawę na policję.
- To nieprawda, że pan Henryk Jasiński jest śmiertelnie chory, jak sugerował na sesji miasta pan Prezydent, z jego chorobą można żyć kilkadziesiąt lat. Nieprawdą jest również, że pomoc w ratowaniu imprezy dyrektor BOK-MCC Ewy Lijewskiej-Małachowskiej. Jej nie było na finale w MCC-BOK, dopiero po naszych telefonach przyszła wieczorem, ale nic nam nie pomagała - odpowiadali wolontariusze na słowa prezydenta Piotra Romana, które padły podczas ostatniej sesji rady miasta.
- My wolontariusze nie widzieliśmy do tej pory całkowitego rozliczenia ze zbiórki pieniędzy, a Henryk Jasiński nie rozliczył się z tego finału z nami - mówili uczestnicy spotkania.
Według przedstawionych dokumentów w Bolesławcu zebrano kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Z informacji przekazanych na spotkaniu, Finał WOŚP był fatalnie zorganizowany - zamiast stu wolontariuszy, pieniądze zbierało około czterdziestu młodych ludzi, w tym wielu "z lapanki" bez identyfikatorów.
Od dnia Finału WOŚP Henryk Jasiński nie spotkał się ze swoimi wolariuszami. Udzielił tylko wywiadów lokalnym telewizjom, podczas których mówił m.in., że jest "w 90% zadowolony z przebiegu imprezy", oraz, że przebiegała ona zgodnie z jego planem.
Podczas ostatniej sesji rady miasta Prezydent Bolesławca (Urząd Miasta współfinansował, a według plakatów współorganizował imprezę) odniósł się do tegorocznego finału WOŚP w Bolesławcu. - To jest nikczemne, co się w tej chwili robi z Panem Jasińskim. - Należało by się powstrzymać z komentarzami, a nie dobijać człowieka, który i tak już ledwo żyje - mówił wówczas Piotr Roman oskarżając lokalne media o nagonkę na szefa sztabu.
Henryk Jasiński miał czas na złożenie rozliczenia XX Finału do 31 stycznia 2012r. - nie zostało ono do dzisiaj przedstawione bolesławianom.
Śledztwo dotyczące nieprawidłowości, m.in. w kwestii otwierania puszek przez Szefa Sztabu prowadzi bolesławiecka policja.