Droga przez mękę

Most do Świętoszowa zamknięty, ludzie jadą po dziurach. Asfalt przez Łozy będzie - ale najwcześniej jesienią.

Most już nieczynny, trzeba jechać po błocie (fot. Bolecnauta)

Od zeszłego tygodnia w związku z budową nowego, zamknięty jest stary most w Świętoszowie. Nowym można będzie jeździć za półtora roku. Starym jeździło podobno około 1000 samochodów dziennie. Teraz, w związku z tym że wyznaczono dwudziestokilometrowy objazd przez Żagań, ludzie jeżdżą dwuipółkilometrową gruntową drogą przez miejscowość Łozy, pokonując codziennie błoto i dziury.

- Ta droga jest zupełnie nieprzygotowana do takiego ruchu, trzeba było najpierw naprawić ją, a potem zamykać most - mówi kierowca dojeżdżający codziennie do pracy z Osiecznicy przez Świętoszów. - Będziemy się męczyć w ten sposób półtora roku! 

10 Brygada Kawalerii Pancernej w Świętoszowie to największy pracodawca w powiecie Bolesławieckim. Pracuje tam ponad 3000 ludzi. Wiele osób dojeżdżało zamkniętym mostem.

- Oczywiście budowa mostu utrudnia dojazd do pracy pracownikom jednostki. Jednak poprawa stanu technicznego mostu i drogi jest dla jednostki szczególnie ważna, gdyż mają one znaczenie taktyczne, stanowią trasę wyjazdową w kierunku Bolesławca i okolicznych miejscowości. Dlatego mimo tymczasowych trudności, remont ten jest potrzebny. - mówi major Wiktor Kotlarz z 10 Brygady Kawalerii Pancernej. - Niektórzy zostawiają nawet samochody za zamkniętym mostem i przychodzą na piechotę. Na pewno nasi pracownicy nie są zadowoleni. Ja jednak cieszę się z tego, że ta droga w końcu jest robiona i będziemy mieli normalny dojazd.

Droga przez Łozy to nie objazd, to droga alternatywna, którą mogą poruszać się auta do 5 ton. Wygląda kiepsko, choć na razie i tak jest dobrze bo mróz trochę trzyma.

Będzie jednak wyglądała lepiej, bo gmina wiejska Żagań, która za nią odpowiada, zamierza drogę wyasfaltować. Problem w tym, że prace skończą się najwcześniej w październiku. Jesienią gmina złożyła wniosek o dofinansowanie remontu z rządowego programu budowy dróg. Wniosek był dobry, ale zdobył za mało punktów i trafił na listę rezerwową. Również dlatego, że wkłady partycypujących w inwestycji czterech samorządów były zbyt skromne.

- Gdyby wkład samorządów był wyższy to wniosek mógłby mieć więcej punktów i być szybciej sfinansowany trafiając na pierwszą listę rankingową - mówi rzecznik wojewody lubuskiego, Aleksandra Chmielińska-Ciepły. 

Na kosztującą 2 200 000 zł inwestycję - remont 2,5 km drogi przez Łozy - ponad pół miliona daje gmina Żagań, 300 tysięcy daje powiat żagański, 150 tysięcy gmina Osiecznica a powiat bolesławiecki - 50 tysięcy złotych. To połowa budżetu, druga to dofinansowanie rządowe od wojewody lubuskiego.

- Proponowaliśmy 150 tysięcy, ale pod warunkiem, że jeśli po przetargu zostaną jakieś pieniądze to przeznaczymy je solidarnie z innymi samorządami na remont części drogi na terenie powiatu Bolesławieckiego - mówi Palczewski. - Najpierw samorządy się zgodziły a potem się z tego wycofały i zarząd powiatu bolesławieckiego przeznaczył na dofinansowanie jedynie 50 000 zł.

- Wniosek o dofinansowanie tej inwestycji jest pierwszym rezerwowym przeznaczonym do realizacji. Powoli przygotowujemy przetarg i gdy rozstrzygnięte zostaną przetargi na wnioski wyżej zakwalifikowane przez wojewodę, zapewne i my otrzymamy dofinansowanie z zaoszczędzonych w przetargach pieniędzy - mówi Tomasz Niesłuchowski, wójt gminy Żagań. - Gdybym miał więcej pieniędzy od powiatu bolesławieckiego, to pewnie mój wniosek znalazłby się na liście zasadniczej, teraz muszę czekać.

Gmina wyremontuje dwa i pół kilometra drogi a zostanie jeszcze kilkaset metrów drogi powiatowej. Powiat bolesławiecki myśli o jej remoncie, ale konkretów na razie brak.

Tak naprawdę podstawowym problemem najlepszego objazdu jest to, że dorga rzez Łozy leży ona na terenie i w interesie czterech samorządów. Gmin Żagań i Osiecznica oraz powiatów bolesławieckiego i żagańskiego. Teoretycznie należało go zabezpieczyć wcześniej, bo remont mostu był nieunikniony od 10 lat, ale nikt nie wykazał dość determinacji, aby problem rozwiązać, zanim zacznie być uciążliwy dla mieszkańców.

Wójt Niesłuchowski chciałby zacząć robić drogę przez Łozy latem, gdy żołnierze mają urlopy i jeździ mniej autobusów. Pragnie też przeprowadzać go tak, aby przejazd był cały czas drożny. Teraz stosuje doraźne środki.

- To jest droga gruntowa, przy mrozie jazda jest w miarę możliwa, gorzej będzie jak mrozy puszczą. Nawieźliśmy tam trochę kamieni ad jutra zaczniemy zasypywać dziury - mówi wójt. - Tam powinny jeździć tylko lekkie auta a jeżdżą także takie powyżej 10 ton. Piszę do policji petycję, żeby nasilili kontrole w tym miejscu.

Jak mówi wójt, remont drogi przez Łozy nie został zrobiony wcześniej, bo dla jego gminy i mieszkańców nie był to priorytet. Były ważniejsze wydatki. Faktycznie oni mają więcej spraw do załatwienia w Żaganiu i lubuskiem a objazd wokół mostu najbardziej potrzebny jest ludziom dojeżdżającym z gminy Osiecznica i z Bolesławca.

Mieszkańcy mówią, że stary most mógłby posłużyć jeszcze do czasu wyasfaltowania drogi przez Łozy.

- To nie było możliwe - mówi sekretarz powiatu bolesławieckiego, Radosław Palczewski. - Most jest własności agencji mienia wojskowego był wypożyczony bezpłatnie powiatowi bolesławieckiemu. Odpowiadaliśmy za przeglądy techniczne, ubezpieczenie, naprawy i utrzymanie go w stanie niepogorszonym oraz zwrot. Warunkiem dopuszczenia go do użytkowania na kolejny okres było uzyskanie opinii dopuszczającej. Eksperci uznali że most może być eksploatowany do końca grudnia roku 2016. Aby eksploatować go dalej należało go rozebrać i wymienić zużyte elementy. Pod koniec 2016 roku była kolejna ekspertyza, która pozwoliła przy zwężeniu pasa drogi używać go do końca stycznia tego roku. Musieliśmy go zamknąć.

Koniec końców do września 2018 kierowcy mają do wyboru objazd przez Żagań albo asfalt przez Łozy, kiedy ten już powstanie. 

- Przy takiej inwestycji nie obejdzie się bez dolegliwości - mówi sekretarz Palczewski. - Co do drogi przez Łozy: Z naszego punktu widzenia lepiej późno niż wcale, choć na pewno lepiej by było wyremontować ją wcześniej.

Największa inwestycja drogowa w historii powiatu bolesławieckiego, której skutkiem jest utrudniony dojazd do Świętoszowa, ma wartość ponad 26 mln zł. To przebudowa 22 km drogi, która obejmie rozbiórkę dwóch starych mostów znajdujących się na terenie Świętoszowa oraz wzniesienie nowych. Te zastąpią stare, tymczasowe przeprawy i znacznie poprawią komunikację między Świętoszowem, Osiecznicą i Bolesławcem, skracając drogę w stosunku do objazdu o ponad 5 km. Przedsięwzięcie zostanie w większej części dofinansowane z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na lata 2014-2020. Powiat dokłada do inwestycji około 2 000 000 zł.

Kliknij TUTAJ i przeczytaj komentarz Bernarda Łętowskiego na portalu Bobrzanie.pl