Roman sam się nie wybrał ,jaki pan takie światła.

Wszystkie sygnalizatory tego typu działają dobrze TYLKO, gdy w zasięgu ich czujek znajduje się jeden pojazd lub wiele pojazdów jadących jeden za drugim.
KAŻDY, ale to absolutnie każdy, kto porusza się autem na co dzień potwierdzi, że zarówno na Widok, jak i Jeleniogórskiej i w Łaziskach czy Iwinach dochodzi do bezzasadnych zatrzymań pojazdów jadących z dozwoloną prędkością, kiedy w pobliżu nie unosi się nawet zapach pieszego.
Jedyne tego typu systemy, które dają bezpieczeństwo pieszym działają poprawnie na 1000-lecia i Nila, bo są po prostu wyzwalane przyciskiem przez pieszego, który znajduje się materialnie w danych miejscu i wykazuje chęć do skorzystania z przejścia.

W ogóle to ciekawe, że w dobie ciągłego gadania o ekologii, ktoś postawił przy "basenach" tego typu system, który jest może i przydatny przez 2 miesiące w roku, a pozostałe 10 irytuje kierowców i generuje nikomu niepotrzebne wyhamowywania, zatrzymywanie aut, zarówno tych małych jak i takich 40-tonowych.

Trzeba po prostu powiedzieć sobie wprost. System działa źle i należy go przezbroić na sterowanie ręczne.



Edit:
W Holandii lata temu już spotykało się przed szkołą znaki ostrzegające o miejscu uczęszczanym przez dzieci i ograniczenia prędkości w formie znaków świetlnych, które były wygaszane na okres wakacji. U nas, postawiono system, który jest zbędny przez 10 miesięcy w roku, ale i tak działa cały rok i to jeszcze źle.

Na ul.Widok nie ma aż tak intensywnego ruchu pieszych żeby światła reagowały na prędkość wystarczy przycisk. Z drugiej strony trzeba powiedzieć że światła w tym miejscu żyją własnym życiem.

~~Jack napisał(a): Na ul.Widok nie ma aż tak intensywnego ruchu pieszych żeby światła reagowały na prędkość wystarczy przycisk. Z drugiej strony trzeba powiedzieć że światła w tym miejscu żyją własnym życiem.

Mylisz się, ruch jest bardzo duży a do tego kierowcy przekraczają prędkość. Światła miały właśnie również spowolnić jazdę samochodów, niestety przez złe ustawienie to się nie udaje. Ten kto jedzie zbyt szybko przejedzie, a dopiero po nim zapali się czerwone, często przed prawidłowo jadącym pojazdem.

Słaba tam widoczność