~~big dick napisał(a): może poza 3 rozbiorami i komuną
~~ napisał(a):
Ty się zastanów co bagatelizujesz. 100 lat zaborów, 50 lat sowietyzacji powojennej Polski. Tego naszym rosyjskim "przyjaciołom" Polacy nie zapomną.
qwax_ napisał(a):~~ napisał(a):
Ty się zastanów co bagatelizujesz. 100 lat zaborów, 50 lat sowietyzacji powojennej Polski. Tego naszym rosyjskim "przyjaciołom" Polacy nie zapomną.
I to ma znaczyć, że Rosjanie to nasi wrogowie? A w takim razie Niemcy (II wojna światowa)? To chciałbym jeszcze wiedzieć, kto z tej dwójki jest dla nas większym zagrożeniem.
Przecież o wojnach i zaborach decydowały jednostki stojące u władzy, a nie szarzy mieszkańcy. A wy teraz wrzucacie wszystkich mieszkańców Rosji do jednego worka i naklejacie etykietkę: wróg
Bo wam telewizyjna propaganda wyprała mózgi!
Zawsze nam było łatwiej porozumieć się ze Słowianami niż np. z naszymi zachodnimi sąsiadami...
~~ napisał(a): Sami znafcy historii....
Przypominam, że II wojna światowa wybuchła przy prozumieniu rosyjsko-bolszewickim Ribentropp - Mołotow.
To był zwyczajnie 4 rozbiór Polski!
Dziś nic się nie zmieniło - nasi wrogowie są ciągle sojusznikami (vide rura pod Bałtykiem).
Wybór między przyjaźnią z Putinem a Merkel to wybór pozorny - między tyfusem a cholerą. Na dodatek tyfus jest sojusznikiem cholery!
A naiwniacy wierzą w słowiańskość!