"Z okazji pięknego jubileuszu w przyszłej kadencji wybudujemy wam drogę łączącą Kosiby i 1000 Lecia"...

"W Bolesławcu pierwsze Rodzinne Ogrody Działkowe powstały w 1953 roku: „Gwarek” i „Kolejarz”. Od tego czasu następuje systematyczny rozwój ogrodnictwa działkowego w mieście."

Rozwój się skończył w 1990 roku. Po 90 roku istnieje bo działkowcy się zainstalowali za PRLu i nie dają się ruszyć deweloperce (oddać bankowi za cyferki w komputerze).
Władza już dawno by to ruszyła buldożerami tylko mają z tego korzyść - im mniej ziemi na sprzedaż w centrum tym jest ona droższa. Ruszą buldożery jak już nie będzie co sprzedawać i niektóre działki "odrolnią".
Teraz czekają na wymarcie emerytów i program "odwróconej hipoteki" jak w przypadku opłaty czynszu za mieszkanie po śmierci.
jak nie będą mieli co do gara włożyć to im się zaproponuje 50 zł miesięcznie za oddanie działki :D

Co ty opowiadasz, po śmierci nie płaci się czynszu za mieszkanie. Trzeba tylko je zdać do ZGM, jeżeli nie jest własnościowe. Jeżeli własnościowe, to naturalne, że ktoś z rodziny je dostał i musi płacić

Niech Pan Bóg broni nas przed działkowiczami ! Przecież nikt nie bada ile trucizn powstaje ze spalania odpadów, które spalają działkowicze - a przecież my Bolesławianie te trucizny wdychamy. Toksykolodzy twierdzą, że czynią one większe spustoszenie w organiźmie aniżeli spaliny z samochodów. Działki powinny zostać dawno zlikwidowane, a tereny zagospodarowane pod budownictwo. Jakoś np. mieszkańcy ul. Asnyka czy Żwirki i Wigury nie spalają pod oknami odpadów, ale działkowicze palą, smrodzą, zadymiają Bolesławiec. Czekamy na prezydenta, który zlikwiduje działki. Taki czas nastanie, tylko kiedy ???

~~ napisał(a): Niech Pan Bóg broni nas przed działkowiczami ! Przecież nikt nie bada ile trucizn powstaje ze spalania odpadów, które spalają działkowicze - a przecież my Bolesławianie te trucizny wdychamy. Toksykolodzy twierdzą, że czynią one większe spustoszenie w organiźmie aniżeli spaliny z samochodów. Działki powinny zostać dawno zlikwidowane, a tereny zagospodarowane pod budownictwo. Jakoś np. mieszkańcy ul. Asnyka czy Żwirki i Wigury nie spalają pod oknami odpadów, ale działkowicze palą, smrodzą, zadymiają Bolesławiec. Czekamy na prezydenta, który zlikwiduje działki. Taki czas nastanie, tylko kiedy ???

Do przeciwnika działek ekologicznych;a MY czekamy kiedy ktoś ciebie zlikwiduje trollu!,bo ty smrodzisz.Palisz byle co i pleciesz byle co,anonimie powalony na łeb!.... I ty mówisz o Bogu??...

Ktoś mówi o ekologicznych działkach. Takie tylko w Niemczech. W Bolesławcu niestety ciągle jeszcze pseudodziałkowicze trują ekosystem, a przede wszystkim swoich sąsiadów z bloków. Pytam gdzie policja ?, gdzie straż miejska ? A przecież można na 500 + dozbierać właśnie na działkach ...

:)KS

mi sie wydaje, ze ludzi po 65 roku zycia POwinni spalac w krematorium , a mieszkania oddawac mlodym ludzià