Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Przygarnij psiaka z bolesławieckiej przechowalni

~ana niezalogowany
3 listopada 2011r. o 14:33
podam Ci namiary STOW , pani alonka ,moze też p0omoże .
postaram się poszukac chętnych na kotka także...
790 790 848.-nr Stow.
może ktos od nich coś pomoże także .lub mają dom tymczasowy .
Ja nie dam rady już przyjąc kotka ,mam 2 koty i 3 psy.,przykro mi ,..
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ana niezalogowany
3 listopada 2011r. o 14:37
Urząd miasta myślę ,ze wie co powinien robić . i nie bedzie brnął ..
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ana niezalogowany
3 listopada 2011r. o 14:39
proszę wysłać mi na maila zdjęcia kotka -porobię ogłoszenia także ..
[email protected]
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
3 listopada 2011r. o 22:45
~alonka napisał(a): Witam chcemy Was Panie poinformować że wstrzymamy wywóz piesków za granice. Pomoc dla tych zwierząt była bardzo dobra z naszej strony ,ale Wy nie dajecie spokoju , jestem ciekawa gdzie teraz Urząd Miasta będzie te biedne psiny wywoził. Będziemy opserwować jakie postępy bedziecie robić Panie ?żeby im ulepszyć życie.Urząd Miasta może Wam podziękować za skomplikowanie sprawy.Drążycie ,knujecie intrygi ,plotkujecie bezpodstawnie szukając tylko rozgłosu. Tak naprawde nie chodzi Wam o dobro tych zwierząt ,tylko o rozgłos.Żal mi tych piesków ,ale będą mogły tylko Wam Panią wyprowadzającym podziękować za lepszą przyszłość.!!!


Jestem oburzona tym jaki obrót przybrały sprawy związane z wywozem psów i całą tą sytuacją . Uważam, że powodem tego wszystkiego jest BRAK komunikacji pomiędzy urzędem miasta( wydziałem komunalnym), wolontariuszami i przede wszystkim osobą wywożącą psy. Najprawdopodobniej każdy chce jak najlepiej dla tych psów, a z braku wspólnego porozumienia narobił się taki szum. Istnieje mylne pojęcie o tym co tak naprawdę wolontariusze robią i jak tym psom pomagają. Cała ta niby dyskusja jest na poziomie przedszkola. Ja się nie udzielam, nie wypisuję oskarżeń, natomiast jestem atakowana, nazywana pseudo-wolontariuszką. Ludzie mają tendencję do wypowiadania się na tematy o których nie maja pojęcia lub wiedzą bardzo niewiele...

Według mnie, aby znaleźć dom psu trzeba tego psa najpierw poznać , jeśli jest wystraszony- przekonać do dotyku ludziej ręki. Byc może to banały- ale każdy człowiek jest inny i tak samo pies. Staramy się więc je poznać, a kiedy je już poznamy , uczymy "normalnego" zachowania, chodzenia na smyczy, kontaktu z człowiekiem. No i najważniejsze szukamy im domów. Niestety o domy jest bardzo ciężko, ale wiele psów właśnie znalazło dom z ogłoszeń , które robiłyśmy. I zależy nam na tym by nowi właściciele zdawali sobie sprawę, że pies to odpowiedzialność, że pies ze schroniska to istota nad którą trzeba pracować, że pies to nie jest prezent dla dziecka, że pies to też starość...

Nie da się ukryć , że przywiązujemy się do tych psów, a one przywiązują się do nas, widzimy ile radości im przynosi spacer. Jeden głupi spacer, a daje tyle szczęścia. Niektóre psy ciągną strasznie na smyczy i ,wierzcie mi, spacer z takim towarzyszem to zerowa przyjemność :P Później tylko pół dnia albo ręka albo plecy bolą :P A w zimie pamiętam było chyba - 15 stopni, ale nikomu to nie przeszkadzało, a raz to się zakopałam w śniegu prawie do pasa:)

No i wiecie prędzej czy później pojawia się przywiązanie do tego czy innego psiaka, i to jest naprawdę ciężkie jak pies znika z dnia na dzień...

Ale żyjemy nadzieją, że tam gdzie są jest im dobrze.

Wydaję mi się, że jest to naturalne, że chcemy wiedzieć co się z pieskami wywożonymi dzieje, gdzie przebywają , czy znalazły dom. Ja wiem, że przechowalnia to tylko przechowalnia, że te psy nie będą tutaj do końca swoich dni, ale jednak nie powinno byc tak, ze pies jest i go nie ma i nie wiadomo co z nim się dzieje...

Może opowiem taką historię , która miała miejsce całkiem niedawno. W kojcu siedziały dwie suczki. Jedna szara, starsza, bardzo towarzyska, ale taka niczym sie nie wyróżniająca, malutka-taki zwykły szaraczek, na którego nikt nie zwraca uwagi:(. I obok niej śliczna, młoda, maleńka psinka, ale bardzo wystraszona.

Przyjechały do przechowalni dwie Panie. Jedna z nich szukała pieska dla mamy ( mama o tym wiedziała- nie był to prezent). I te Panie od razu wpadły w płacz jak zobaczyły psiaki za kratami. Ja usiłowałam im tłumaczyć, że trzeba się cieszyć, że jeden psiak znajdzie w końcu domek, że to powinien byc radosny dzień, ale one tak stały i pociągały co chwilę nosem...

Pani wybrała tę młodszą suczkę i ładną, mimo iż ta druga, pospolita tak bardzo błagała by ją z klatki wyciągnąć. Był to słodko-gorzki dzień, bo z jednej strony radość, że są jeszcze ludzie, którym los zwierzaków nie jest obojętny, a z drugiej smutek, że psiaki starsze, brzydsze mają mniejsze szanse na dom...

Poszłysmy na spacer na drugą turę z psiakami, wracam, patrzę a stoi jakiś Pan, druga wolontariuszka mi od razu powiedziała, że to jest Pan, który przyjechał po te rudą małą suczkę , która właśnie przez te wczesniej wspomnianą Panią przed dosłwonie chwilą została wyadoptowana.

Pan stracił 4 m-ce wczesniej swojego pieska i jedna z wolontariuszek od jakiegos czasu mu mówiła, że ta ruda suczka może by mu się spodobała, ale Pan bardzo cierpiał po stracie tamtego pieska i nie decydował się na nowego. A tu nagle on przyjeżdża po pieska, którego juz w przechowalni nie ma! I wiecie co? Jak tylko zobaczył tę szarą suczkę to od razu ją wziął na ręce i kazał dzwonic po straż miejską. A psinka wczesniej nie dawała się za bardzo brac na ręce, a u tego Pana na rękach leżała taka spokojna i szczęśliwa :) I tak obie suczki znalazły dom. I to był mój najpiękniejszy dzień w przechowalni...


Trochę przydługi ten post, ale może ktoś schciałby się dowiedzieć jak sprawa wygląda z innej perspektywy.

A wracając do tematu, mam nadzieję, że sprawa przybierze jakiś inny obrót. Tak, by wszyscy działali dla dobra piesków i nikt nikomu nie wchodził w drogę, a wręcz przeciwnie - by nawiązała się jakaś nić porozumienia.
Tego wszystkim i psiakom życzę.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ana niezalogowany
3 listopada 2011r. o 23:49
Nie wiem , kto to napisał ., bo nie ma nicku ...
nie zgadzam się jednak ,jeśli można..
to znaczy z pierwszą częścią wypowiedzi .
osoba wywożaca psy wiedziala i widziała nas na spacerach jeszcze na ul Piastów i nic nie stało na przeszkodzie ,jakb y chciała rzeczywiście porozumienia .
Dobrze też wie, że nie powinno się wywozić psów ,które przebywają w przechowalni 3 dni.tylko!!!..
13 psów -miało jechać kiedyś -na to potrzeba odpowiednich pozwolen ., obecności opiekuna kierowcy itp..
jak można mówić ,że się kocha psy , a wieść je tyle km bez spaceru !
z klatki do klatki -mnie to bardziej oburza np......
ze schroniska do schroniska -do obcych miejsc .ludzi ,psów.
Jak się czuje Murzyn -stary gluch ,ślepy pies - co czuł !!! .....
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ana niezalogowany
4 listopada 2011r. o 0:02
pani alonko -intrygi ,plotki ,knucie mnie nie interesują ..
jnteresuje mni8e prawda i to ,jak się czują wywiezione psy i jak się czuły ,jak były wiezione taki szmat drogi!...

Dowiem się tego ,czy mam WIERZYĆ NA SŁOWO I UFAĆ ........
było aż za dużo czasu .

Interesuje mnie też to ,jak znajdzie się właściciel -gdzie ma szukać wywiezionych psów !!....
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~MR niezalogowany
4 listopada 2011r. o 6:28
To może ktoś mi pomoże w znalezieniu domu dla moich pupili. Wyjeżdzam za granicę w poszukiwaniu pracy i niestety nie będę mógł zabrać ich ze sobą. Wystawiłem ogłoszenia na bolec onfo, jednak brak jest jakiejkolwiek odpowiedzi. Mam do oddania dwa psy - bernardyna, a właściwie bernardynkę, która ma rok i trzy miesiące, oraz psa staruszka, bo ma 13 lat. Mam też kotkę. Jest śliczna - biała z dodatkiem czarnych plamek. Ma niespełna trzy latka. Wszystkie zwierzaczki są zdrowe i czyste. Może znajdzie się ktoś, kto je pokocha.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
4 listopada 2011r. o 8:11
~ana napisał(a): Nie wiem , kto to napisał ., bo nie ma nicku ...
nie zgadzam się jednak ,jeśli można.

jeszcze się taki nie urodził z kimkolwiek zgodziłabyś się w czymkolwiek.
~ana napisał(a): to znaczy z pierwszą częścią wypowiedzi .

tylko z pierwszą? czytając twoje wypociny dalej widać, że oczywiście nie zgadzasz się z niczym.
~ana napisał(a): osoba wywożaca psy wiedziala i widziała nas na spacerach jeszcze na ul Piastów i nic nie stało na przeszkodzie ,jakb y chciała rzeczywiście porozumienia .

...hej, ale to ty,tylko ty prowadzisz "wojnę", więc dlaczego ktoś ma z tobą szukać porozumienia. dla ciebie każda odpowiedź jest niesatysfakcjonująca, więc każdy stwierdził, że najlepiej cię omijać. zastanów się ty po każdym jeździsz na przeróżnych forach. nie ważne czy jest to urząd miasta, straż miejska, zieleń plan, osoba prywatna, weterynarz itd. i jeszcze żądasz, aby ktoś szukał z tobą porozumienia.
~ana napisał(a): Dobrze też wie, że nie powinno się wywozić psów ,które przebywają w przechowalni 3 dni.tylko!!!..

jeżeli ty dobrze wiesz, że ktoś popełnił przestępstwo lub choćby dopuścił się jakiegoś zaniechania to zgłoś to odpowiednim służbom = policja, prokuratura. przecież tobie zależy na dobru tych psiaków, więc jeżeli posiadasz taką "kryminalną" wiedzę to twoim obowiązkiem jest zgłosić to.
~ana napisał(a): 13 psów -miało jechać kiedyś -na to potrzeba odpowiednich pozwolen ., obecności opiekuna kierowcy itp..

jak wyżej. zgłoś to na policję jeżeli wiesz, że złame jest prawo i przestań wreszcie nawiązywać do jakiegoś paragrafu, bo o to ci chodzi, który nie jest wymagany na terytorium polski. jest wymagany na terytorium niemiec. zaraz napiszesz, że i całe niemcy siędzą w tym procederze i oni też łamią prawo.
~ana napisał(a): jak można mówić ,że się kocha psy , a wieść je tyle km bez spaceru !

poczytaj jakie są przepisy to będziesz wiedziała. jeżeli ty tak bardzo kochasz psy to powiedz, dlaczego twój pies jest agresywny, dlaczego szarpiesz je kolczatką i zamiast zwykłej obroży używasz właśnie kolczatki, dlaczego nie zadbasz o swoje psy i nie wysterylizujesz ich itd. itd.?
~ana napisał(a): z klatki do klatki -mnie to bardziej oburza np......

przecież w ZP siedziały w klatce bardzo kiepskiej, co sama często opisywałaś, a schronisko każde ma dużo lepsze warunki, więc pomyśl czasem.
~ana napisał(a): ze schroniska do schroniska -do obcych miejsc .ludzi ,psów.

z przechowalni do schroniska. dla ciebie nie jest to różnica? rozumiem trzeba trochę pomanipulować, abyś mogła do czegoś się przyczepić.
~ana napisał(a): Jak się czuje Murzyn -stary gluch ,ślepy pies - co czuł !!! .....

przeczytaj książkę o psiej lub zwierzęcej psychologii i się dowiesz. oczywiście jeżeli zrozumiesz. najprościej zapytać behawiorysty/zoopsychologa, ale bezpośrednio a nie pytać ludzi tu czy na innym forum.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Nowe domy!
REKLAMA Nowe domy!