Tylko że kilkanaście lat temu doszło tam do tragedii i zginęło dziecko . Ludzie szybko zapominają . I coraz bardziej zatracają instynkt samozachowawczy.

Trzeba przyznać, czy komu się to podoba czy też nie, sołtys zadział bardzo skutecznie, sygnalizację szybko naprawiono. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez Bolec.Info do PKP nie można się dodzwonić, odcięli się od świata, dlaczego nie ma telefonu w internecie do LCS w Bolesławcu?

~Bolecnauta napisał(a): Trzeba przyznać, czy komu się to podoba czy też nie, sołtys zadział bardzo skutecznie, sygnalizację szybko naprawiono. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez Bolec.Info do PKP nie można się dodzwonić, odcięli się od świata, dlaczego nie ma telefonu w internecie do LCS w Bolesławcu?

Przejazd został naprawiony nie dzięki interwencji sołtysa, tylko że takie mają procedury. Awarie przejazdów usuwane są do dwóch godzin od powstania. Tutaj trwało to dłużej, gdyż burza rozwaliła im urządzenia na 40-stu kilometrach linii, a przede wszystkim musieli udrożnić ruch pociągów Wrocław-Węgliniec. Wiejski przejazd który nota bene można objechać, nie jest w takiej sytuacji priorytetem.

Fakt, może oznakowanie trochę ,,niefortunnie: umieszczone, Ale, ...lepszy rydz niż nic. Skoro takie jest wiadomo, że nie umieścił je... sołtys. Nikt nie bierze też pod uwagę, że takie urządzenia to nie ,,perpetuum mobile". Każde, powtarzam - każde - trzeba traktować z zasadą ,,ograniczonego zaufania" czyli przejeżdżać (przechodzić) zachowując najwyższą ostrożność.
Ponadto -panie sołtys- czasy przejazdów z dróżnikami już bezpowrotnie minęły. ,,Był czas przywyknąć przecie..." a awaria przejazdu we ,,wsi sołtysa" to nie jedyna awaria na kolei. A gdyby nawet ich wtedy nie było, trzeba wziąć pod uwagę czas dojazdu monterów i zdiagnozowanie usterki. To nie jest ,,chop-siup na ... ."To nie tylko urządzenie mechaniczne ale przede wszystkim elektroniczne. Nie odpowiada takie? Referendum, petycja (wszak sołtys -jak widać- ,,możliwości" ma i... szlabany apiać z powrotem, na korbę. Będzie okazja zatrudnić się jako dróżnik i... zbierać ... za niedziałające rogatki i ,,nieprawidłowe" takich oznakowanie. Ot, ,,łowcy" tanich sensacji.

Ale ... . Nie wiecie, jak zachować się przy przekraczaniu przejazdu kolejowego z uszkodzoną sygnalizacją przejazdową? Oznakowaną może byle jak, ale onakowaną? Wy, panie sołtys i panie (niewidoczny) redaktorze? A czemu ona ,,dzwoni'' i ,,miga"? W takim razie ...,,rowem..." i ,,naobkoło". hahaha :)

Po to właśnie montowane są półrogatki żeby w sytuacjach awaryjnych przejazd można było ,,pokonać slalomem". Oczywiście, po uprzednim upewnieniu się, że do przejazdu nie zbliża się pojazd szynowy i zachowując najwyższy stopień czujności i uwagi.

~ napisał(a): Szlaban już działa. Ciekawe jak długo PKP by czekało z naprawą gdyby nie interwencja redakcji :D

Chciałeś(aś) sobie ulżyć? Po co się wysilasz żeby udowodnić swoją indolencję i (głupi) sarkazm. Nie musisz.
Być może zapragniesz (albo będziesz musiał) popracować przy montażu i serwisowaniu tego typu urządzeń. Wtedy...
A ,,interwencja redakcji" dała tutaj tyle co ... twoja ,,wypowiedź"'

~Bolecnauta napisał(a): Trzeba przyznać, czy komu się to podoba czy też nie, sołtys zadział bardzo skutecznie, sygnalizację szybko naprawiono. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez Bolec.Info do PKP nie można się dodzwonić, odcięli się od świata, dlaczego nie ma telefonu w internecie do LCS w Bolesławcu?

żeby tacy jak ty nie zawracali im ... byle czem. Rozwiń skrót LCS... Jak ci się uda i zechcesz dowiedzieć się na czym polega tam praca (może) zorientujesz się, że wiedzą tam o takich awariach szybciej niż ty mrugniesz okiem, A ,,dla cemu" tak długo czasem trwa usuwanie powstałych usterek? Udaj się do LCS i tam na pewno chętnie udzielą ci informacji (chociaż nie powinni się tłumaczyć byle komu). LCS to... LCS. ;)