Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Nowe domy!
BolecFORUM Nowy temat
Tekst zlecony
9 lipca 2020r. godz. 18:40, odsłon: 2878, Bożena Kumacz - Dyrektor GOKiB w Gromadce

Zaplątanie w sieci 4 kultur

Dawna nazwa Wierzbowej to Lwowiec. Tradycje i zwyczaje kresowe są kultywowane do czasów dzisiejszych.
Kresowa Wierzbowa
Kresowa Wierzbowa (fot. Bolec.Info)

Kresy Wschodnie lub po prostu Kresy, to ziemie znajdujące się na wschodnim pograniczu Polski. Termin ten upowszechnił się pod koniec XIX wieku, określa on tereny dawnej Rzeczypospolitej, ziem Ukrainy, Litwy, Łotwy i Białorusi. Pojęcie „kresów” wypromował poeta romantyczny, uczestnik powstania listopadowego, Wincenty Pol. Kresy kojarzą się z nazwiskami wybitnych polskich poetów romantycznych, muzyków i pisarzy, np. Juliusz Słowacki, Adam Mickiewicz, Stanisław Lem, Henryk Sienkiewicz, Ignacy Paderewski.

Repatrianci z Kresów Wschodnich, województwa tarnopolskiego, gminy Husiatyn, wsi Liczkowce zamieszkują wieś Wierzbową w gminie Gromadka. Liczkowce leżały nad rzeką Tajną, dopływem granicznej rzeki Zbrucz. W wyniku II wojny światowej Kresy nie były już takie jak wcześniej, znane ze współżycia wielu narodów. Polacy z Liczkowiec wyjechali prawie w całości z nadzieją, że niedługo wrócą. W marcu 1946 r. opuścili swoje domy rodzinne i udali się w nieznane.

Mogli zabrać ze sobą tylko tyle, ile mieściło się do wagonów kolejowych (narzędzia, sprzęty domowe, ziarno do siewu, bydło i konie, mąkę). Transporty po przekroczeniu granicy Polski pojechały w 2 strony – jeden na północ, a drugi na południowy zachód Polski. Miejscowością, którą upatrzyli sobie powracający z wojny byli żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, była Wierzbowa o niemieckiej wtedy jeszcze nazwie Ruckenwaldau (co można rozumieć w przybliżeniu jako Zielone Wzgórze na Błoniach).

Przez krótki czas po II wojnie światowej wieś Wierzbowa nosiła nazwę Lwowiec. W tamtych czasach Wierzbowa, jak na niezbyt dużą wieś, była samowystarczalna, z dobrze rozwiniętą infrastrukturą. We wsi mieściła się siedziba władz gminy, parafia, nadleśnictwo, szkoła, urząd pocztowy, zajazd, stacja kolejowa, młyn, odlewnia żeliwa, sklepy, tartak, warsztaty rzemieślnicze.

Przesiedleńcy napływali do Wierzbowej nie tylko z Liczkowiec, Samołuskowiec i Trybuchowiec, ale też z innych rejonów Kresów Wschodnich tj. z okolic Komarna/Chłópy, Buczały, Katarynic, Jasinowa, Buczacza, Duliby, Wołynia. Jednakże dominującą grupę repatriantów stanowili mieszkańcy Liczkowiec. Początki po przyjeździe do Wierzbowej były bardzo trudne. Brakowało wszystkiego. W okresie przejściowym Polacy mieszkali razem z Niemcami w jednym domu.

W trudnym procesie zadomawiania się w Wierzbowej dużą rolę odegrał Kościół. Bezcenną pamiątką po życiu na Kresach Wschodnich jest oprawa organowa przywieziona z kresowej Duliby przez pana Wierzejskiego, ustawiona na miejscu skromnego ewangelickiego krzyża w formie ołtarza w kościele filialnym p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP w Wierzbowej.

Jedną z osób, które przyjechały do Wierzbowej jest pani Zofia Bezkorowajna, która urodziła się w lipcu 1934 r. w Liczkowcach. Już na Kresach Wschodnich rodzice pani Zofii angażowali się w rozwój kultury. Przedstawienia obrazujące tradycje weselne i dożynkowe wystawiali w Warszawie na ulicy Paderewskiego. Mimo braku plakatów publiczność przychodziła licznie tak, że „sala pękała w szwach”, bo przecież przyjechało wesele z Kresów.

Pani Zofia Bezkorowajna w Wierzbowej chodziła do szkoły, wyszła za mąż za Bolesława Bezkorowajnego, urodziła 4 synów, doczekała się 12 wnuków i 8 prawnuków. W 1970 r. założyła Koło Gospodyń Wiejskich w Wierzbowej, a przy kole zespół folklorystyczny i zespół kolędniczy. Przez ponad 30 lat była przewodniczącą koła i kierownikiem zespołów. Te tradycje, które jej babcie i mama pielęgnowały na Kresach Wschodnich, tutaj w Wierzbowej starała się kultywować. Pani Zofia prowadziła kursy racjonalnego żywienia, garmażeryjne i wypieku ciast. Gotowała na weselach i piekła piękne torty.

Z zespołem folklorystycznym i kolędniczym kilkakrotnie występowała w Legnicy, Ścinawie, Wrocławiu, Nowogrodźcu, Lubinie, Chocianowie i Bolesławcu. W repertuarze zespołów najwięcej śpiewanych piosenek pochodziło z Kresów. Śpiewały o Lwowie, o tęsknocie za rodzinnymi stronami („Czerwony kwiat”, „O mamo otrzyj łzy”).

Piosenka „Bo ja, dziewczyna z Husiatyna” napisana przez pana Franciszka Stempla (słowa i melodia) mówiła o pożegnaniu z Kresami:

Żegnaj mi rzeko pełna blasku,

Przepiękny Zbruczu żegnaj mi,

Dziś rozstajemy się na zawsze,

Przede mną smutne noce, dni.

 

Oprócz śpiewu Koło Gospodyń Wiejskich przygotowywało tradycyjne potrawy wielkanocne i bożonarodzeniowe. Na Boże Narodzenie gołąbki z kaszą gryczaną i ziemniakami zawijane w liście kapusty kiszonej tzw. hołubcie, ryba w galarecie, kapusta z grzybami, pierogi z kapustą kiszoną i grzybami, barszcz czerwony z fasolą, kluski z makiem. Była też jeszcze potrawa tzw. szaranina, przygotowywana z różnych warzyw (marchew, cebula, fasola, groch), kompot z suszu, kruche ciastka tzw. amoniaczki, biały chleb – kołacz.

Na Wielkanoc tradycyjnie do święconki kiełbasa, szynka, chrzan, jajka malowane w łupinach cebuli lub w soku z buraków, drożdżowa babka na słodko z rodzynkami, chleb pszenny (drożdżowy, osolony, na mleku pieczony).

                Alleluja Jezus żyje,

                Ten, co za nas życie dał,

                Już go dłużej grób nie kryje,

                Jak powiedział zmartwychwstał.

Tradycje i zwyczaje kresowe są kultywowane do czasów dzisiejszych w postaci spotkań pt. "Wieczory Kultury Kresowej", prezentacji podczas "Wigilii Wielu Kultur", występów i potraw na imprezach lokalnych, gminnych, powiatowych, regionalnych i ogólnopolskich.

Zapraszamy na stronę Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki w Gromadce www.gokibgromadka.pl, na której można obejrzeć działania dotyczące kultury kresowej w gminie Gromadka – reklamę w mediach społecznościowych, prezentację archiwalnych zapisów wydarzeń kulturalnych (w tym: imprez kulturalnych, konkursów, koncertów, wystaw), film, w którym Pani Zofia Bezkorowajna wspomina życie na Kresach, a potem we wsi Wierzbowa (lipcowe spotkanie z twórcą/artystą), wirtualny spacer po ekspozycjach i księgozbiorze znajdującym się w Gminnym Ośrodku Kultury i Bibliotece w Gromadce. Podsumowanie działania w formie quizu. Archiwizacja działania na nośnikach cyfrowych (płyta DVD, pendrive).

Informacje pozyskano z albumu pt. „Kresy. Najpiękniejsze miejsca i budowle” Elżbieta i Sławomir Kobojek, kroniki Wierzbowej z 2014 r. ze wspomnień pani Zofii Bezkorowajnej.

Zadanie dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu „Kultura w sieci”.

Tekst opracowała: Bożena Kuchmacz – dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki w Gromadce

Bolec.Info - zdjęcie

Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Nowe domy!
REKLAMA Życzenia