Żołnierze Czarnej Dywizji, nie tylko są zaangażowani w ich podstawowe zadanie, jakim jest szkolenie oraz bycie w pełnej i natychmiastowej gotowości do obrony granic kraju, ale także aktywnie niosą pomoc potrzebującym w tym trudnym czasie pandemii Covid-19.
Już wiosną tego roku, żołnierze 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (11LDKPanc) aktywnie nieśli pomoc, zabezpieczając transporty środków medycznych, wspierając Policję w kontrolowaniu kwarantanny. Chronili także granicę państwa w pasie południowo – zachodnim, a także wydzielali zespoły medyczne do bezpośrednich działań antypandemicznych.
Obecnie kawalerzyści spod znaku husarskiego skrzydła w ramach operacji „Trwała Odporność” zostali zaangażowani wraz z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej w walkę z niewidzialnym wrogiem. W pierwszej kolejności było to m.in. wsparcie 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej (16DBOT) o cztery zespoły do pobierania wymazów, które działają w rejonie województwa dolnośląskiego. Ponadto w trybie ciągłym w wyznaczonych jednostkach Czarnej Dywizji są utrzymywane kilkudziesięcioosobowe zespoły do dezynfekcji w gotowości do natychmiastowego użycia. A także w sześciu miastach na terenie obiektów wojskowych są przygotowane rejony kwarantanny z ponad tysiącem miejsc.
- Ratownicy, których skierowaliśmy do działań przeciw epidemiologicznych to w pełni przygotowani i przeszkoleni żołnierze, spośród których większość jest po wyższych studiach medycznych oraz na co dzień wykonują zadania w szpitalach oraz stacjach pogotowia ratunkowego. – mówiła sierż. Dagmara Fercho, z wydziału służby zdrowia 11LDKPanc.
Aby sprostać ciągle pojawiającym się nowym wyzwaniom, jakie stawia przed żołnierzami to niecodzienne pole walki, do wspólnych działań z żołnierzami WOT w rejonie województwa dolnośląskiego w tym tygodniu zostanie skierowanych kolejnych kilkuset żołnierzy. Ich zadaniem będzie m.in. wsparcie rozwijanego systemu punktów pobierania wymazów, pomoc Policji podczas sprawdzania miejsc kwarantanny oraz wsparcie bieżącej działalności szpitali. Przed nimi także nietypowe zadanie, kilkudziesięciu z nich zamieni karabiny na pióra i będą wspierać stacje sanitarno – epidemiologiczne w działalności administracyjno – biurowej.
~~Rdzawoczerwona Godecja napisał(a): Wazna i sluszna inicjatywa,ale chaslo do mnie nie trafia,szkoda że mon nie zwraca uwagi co sie dzieje w samym wojsku jakie jest przeciwdzialanie covidowi.wyatarczy popatrzec rano między 6,30-7,00 podczas dojscia do pracy np.w Świetoszowie 1000 albo wiecej osób ida kilkaset metrów jak mrówki jeden kolo drugiego a maseczki mozna policzyc na palcach jednej reki wchodza do namiotu gdzie im mierza temperature chorymi termometrami co pokazuja co chca.a pózniej rozjeżdżaja sie do domów w kilku województwach.Pewno oni choruja pezobjawowo,ale ich rodziny rodzice dziadkowi już nie,to jest odpowiedzialność,MON,pewno jak by zostali przebadani,to bysmy sie mocno zdziwili.i tak jest we wszystkich jednostkach,nie tylko wojskowych.i zakladach pracy czesto podobnie.Myślisz że naprawdę rządowi zależy na dziadkach kiedy wali się system emerytalny To właśnie dlatego ktoś wysłał tego wirusa by pozbyć się Nas tak też jestem emerytem i pracuję w służbie zdrowia .Strajki kobiet ich strach by nie stracić stołków więzi ludzi pozbawiając ich powietrza słońca i upewniając że Stwórca się pomylił nie zakładając masek na twarze Spójrz na twarze tych w maskach kiedy widzą kogoś bez maski
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).