W Jeleniej Górze panuje ogromne zamieszanie. Miasto jest zakorkowane i nic w tym dziwnego, skoro most przy newralgicznej alei Jana Pawła II jest nieprzejezdny, bo został podtopiony. Bóbr już solidnie wylał poza swoje koryto, zatapiając część ulicy Wiejskiej, podtapiając Osiedle Robotnicze i wlewając się do szkoły tanecznej przy Grunwaldzkiej. Zalanie grozi Cieplicom, a filmy i zdjęcia z Karkonoskiego Parku Narodowego budzą grozę.
Spędziłem w Jeleniej cały wieczór i większość nocy, głównie pomagając w jednym w mieście punkcie dystrybucji worków z piaskiem. Dystrybucji i ich napełniania - miasto dowozi tam piasek, my go pakujemy (ja już nie) i wydajemy każdemu, kto tego potrzebuje. Niedawno opisywałem dla Rocznika Bolesławieckiego powódź z 1997 roku i w tytule tamtego tekstu zawarłem cytat z jednej z wypowiedzi pewnego wolontariusza - Ludzie są wspaniali.
Na bazie MZGMu przy Mickiewicza 31 w Jeleniej Górze również mógłbym powiedzieć te słowa. Bardzo spontanicznie grupa ludzi z bardzo różnych środowisk, czasem sama już poszkodowana przez powódź, uznała że po prostu trzeba pomóc innym i przyjechała ładować worki z piaskiem. Nie było tam żadnego lidera, nie było językowych granic - wszyscy mówili sobie po imieniu, bo sztuczne konwenanse straciły jakikolwiek sens.
Sensem było to, aby jak najszybciej napełniać worki z piaskiem i jeśli w jednej chwili napełniałem worek jednej osoby, za chwilę mogłem już pracować z kimś innym - albo przerzucić się na ładowanie worków do samochodów, kijanek czy busów. W kryzysowych sytuacjach ludzie potrafią być bardzo solidarni.
Jelenia Góra jest w ogromnej potrzebie, ale nie tylko ona. Kamienną Górę Bóbr już zalał, a woda wdziera się do kolejnych wsi w powiecie lwóweckim, ciągnąc w naszą stronę. Szczęściem naszym jest to, że po wielkiej powodzi z 1897 roku Niemcy wybudowali zaporę w Pilchowicach, ale władze Lwówka przewidują, że może dojść do jej przelania. Również w gminach Bolesławiec i Nowogrodziec trwają przygotowania do walki z powodzią.
Prezydent Jeleniej Góry jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, na bieżąco informując o sytuacji w swoim mieście i zachęcając do pomocy czy to w zalanej remizie OSP, czy w innych miejscach. Zdumiewa mnie w tym miejscu milczenie władz Bolesławca, które prze cały piątek i całą sobotę nic nie mówiły o możliwym zagrożeniu. Generalnie jestem zdania, że lepiej dmuchać na zimne i skrzyknąć ludzi do stawiania worków z piaskiem, niż dopiero w ostatniej chwili dojść do wniosku, że wobec wielkiej wody jednak mogą być potrzebni.
Ale póki co, miejmy nadzieję że wyjdziemy z tego obronną ręką i Jelenia Góra u nas się nie powtórzy. Choć u naszych sąsiadów z południa naprawdę wygląda to źle.
~~Butelkowy Kocanki napisał(a): ” W trakcie powodzi w 2012 roku, Bronisław Komorowski wykazał się nietaktem wobec poszkodowanych przez żywioł mówiąc do dziennikarzy:
„miałem przyjemność wizytowania terenów zalanych”,
a także:
„W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem.”
Na
pocieszenie stwierdził:
„Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku.”
~~Bandyci napisał(a): Gdzie są:
- rycerze Maryi
- bojówki Bąkiewicza
- kluby Sakiewicza
- złodzieje kaczora
~~Ciemnopomarańczowy Żółwik napisał(a):Ktoś napisał: ~~Butelkowy Kocanki napisał(a): ” W trakcie powodzi w 2012 roku, Bronisław Komorowski wykazał się nietaktem wobec poszkodowanych przez żywioł mówiąc do dziennikarzy:
„miałem przyjemność wizytowania terenów zalanych”,
a także:
„W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem.”
Na
pocieszenie stwierdził:
„Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku.”
Już ci tłuku PiSałem że Kaczy , gdy zwykły obywatel zwrócił się do niego publicznie odpowiedział , spieprzaj dziadu .!!
~~Xxx napisał(a): Bo to teraz nie jest ważne. Trzeba ludzi ratować i ich dobytek przed wodą, a nie wypisywać polityczne farmazony po internetach.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).