Sensacyjna porażka siatkarzy na inaugurację sezonu, trema czy brak zgrania?

Żeby ktoś mógł grać ktoś musi za to zapłacić takie są reguły we wszystkich dyscyplinach sportowych. Sorry, coś wcześniej mi wskoczyło jak pisałem

~~Pomarańczowa Nasturcja napisał(a): Przecież to kompletny bezsens zarówno dla zawodników ale przede wszystkim dla kibiców... Grać, chodzić na mecze cały sezon po to żeby wygrać i iść dalej a tu co? Kapitulacja bo jednemu zachciało się bawić w politykę i dał nogę bo "piniendzy ni ma"...

O to to

Drużyna przebudowana, nowy trener, tak naprawdę nikt nie wiedział jak bedzie grał BTS w tym meczu więc ciężko mówić o sensacji. Kluczowe w tym meczu bylo rozegranie. Zamiast Janusza, który zapewniał solidny poziom na tej pozycji, piłki wystawiał były libero i zawodnik który wrócił do grania po kilku latach i niestety było to widać. Trema mogła dopaść jednego z młodych zawodników który psuł na początku meczu zagrywki i ataki. Ale pod koniec meczu trochę się poprawił więc jest nadzieja. Jasnos coś nie mógł się wstrzelić. Generalnie nic nie funkcjonowało jak trzeba. Mnóstwo błędów, dotknięcia siatki, przekroczenie linii, nieczyste odbicia. Milicz, chociaż osłabiony, grali swoje. Szkoda że nie wykorzystaliśmy słabszego momentu w MUKSIE, ktorzy staneli w czwartym secie, gdyby BTS to wygrał to myślę że tie-break też padłby ich łupem bo Miliczanie byli już trochę zmęczeni, grając cały mecz tym samym skladem. To może być cieżki sezon w Bolesławcu ale kibice przybyli licznie, chociaż nie byli zbytnio entuzjastyczni - czemu trudno się dziwić bo to powinien być mecz w II lidze a nie w trzeciej. Mimo wszystko jest nadzieja, że jak zwykle, po słabym początku sezonu drużyna się rozkręci i rzutem na taśmę załapie się na play-offy. Tylko żeby tym razem nie było wycofywania się z awansu, bo to bylaby już tragedia.

Nie będzie żadnego awansu, morale podkopane wydarzeniami z przeszłości i kapitulacją. Wbrew pozorom to głęboko w głowie siedzi mimo że są nowi zawodnicy

Po co wygrywać?!
Skoro w tamtym sezonie awansowaliśmy to i tak zrezygnujemy z awansu?!

Widać, że strasznie męczył się ze słabo wystawianych piłek, z resztą nie tylko on jeden

Jeden atakujący Jasnos nie dźwignie całego zespołu z tak średnio grającą resztą składu

Po co na playoffy?