W sobotę, 8 lutego 2025 roku, w ramach Rudawskiego Zimowego Festiwalu Biegowego odbyły się emocjonujące zawody, które przyciągnęły biegaczy z całej Polski. Jednym z najtrudniejszych i najbardziej wymagających dystansów w tegorocznej edycji była 60-kilometrowa trasa z przewyższeniami sięgającymi 2700 metrów. To właśnie na tym dystansie odbyła się najbardziej spektakularna rywalizacja, której bohaterką została Klaudia Petters, zawodniczka z Bolesławca.
Klaudia Petters rozpoczęła swoją przygodę z trasą o godzinie 5:00 rano, wśród wielu doświadczonych biegaczy. Zmagania na tak trudnym dystansie to nie tylko sprawdzian wytrzymałości fizycznej, ale i mentalnej. Pomimo ogromnego wysiłku, Klaudia potrafiła utrzymać wysokie tempo przez całą trasę, a jej ostateczny wynik – 6 godzin, 17 minut i 49 sekund – pozwolił jej na przekroczenie linii mety jako pierwszej zawodniczki. Co więcej, wyprzedziła drugiego zawodnika o ponad 6 minut, ustanawiając nowy rekord trasy Open.
Sama Klaudia nie ukrywała, że pokonanie tej trasy wiązało się z ogromnymi emocjami i wątpliwościami. W relacji z tego wyjątkowego momentu mówiła o swoich uczuciach na ostatnich kilometrach wyścigu.
– Przebiegamy przez asfalt i jestem na ostatniej drodze, którą pokonywałam parę razy z parkingu do biura, nogi jeszcze przyspieszają, wiem, że tam jest jeszcze 200 metrowa ścianka, na której może się wszystko rozegrać, kawałek przed nią oglądam się za siebie i nie widzę drugiego zawodnika, nie jestem w stanie w to uwierzyć. Ostatni zakręt w lewo i ostatnia ściana płaczu, według Strava (aplikacja) to 220 m z nachylenie 17,3%, dla mnie to ostatnie 200m cierpienia, które dzielą mnie od zwycięstwa. W połowie wolontariusze pytają mnie, czy ja jestem pierwszym zawodnikiem z 60. Po przytaknięciu próbują dać znać speakerowi, bo nikt się nie spodziewał jeszcze pierwszego zawodnika, a zawodniczki to już w ogóle. Nie wiem, kto jest zdziwiony bardziej, ja czy oni, patrzę na czas i widzę 6 godzin 17 minut, chyba jednak ja jestem bardziej zaskoczona, wygrywałam w marzeniach, ale nawet w nich nie zrobiłam tego w takim czasie. Później dopiero dociera do nas wszystkich, że to także rekord trasy Open. – opowiadała Klaudia.
Zawody te były dla Klaudii Petters kolejnym krokiem w budowaniu pewności siebie, a także motywacją do dalszych treningów.
– To kolejny krok, który podbudowuje moją pewność siebie i wolę walki, a także dodaje sił do treningów, a te będą potrzebne, bo to początek sezonu – mówiła. Klaudia liczy na to, że po przyznaniu punktów ITRA za ten start uzyska kwalifikację na maraton Mont Blanc jako Elita, co jest jej kolejnym, wielkim celem w nadchodzących miesiącach.
– Klaudia zdaje sobie sprawę, że sukcesy takie jak ten są wynikiem ogromnej pracy, a każdy kolejny etap zawodowego biegania wymaga jeszcze więcej wysiłku. Przede mną jeszcze wiele ciężkich wyzwań zarówno startowych, jak i sponsorskich – mówi.
Klaudia Petters to nazwisko, które wkrótce może stać się rozpoznawalne na arenie międzynarodowej. Jej sukcesy są dowodem na to, że determinacja, ciężka praca i wiara w siebie prowadzą do nieosiągalnych dotąd celów.
Jesteśmy dumni, gratulacje!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).