~ napisał(a): ~ napisał(a): ~ napisał(a): Mówisz o profesorze bez matury, który został zwolniony z Oświęcimia "ze względów zdrowotnych", przyjął od Niemców medal im słynnego polakożercy, pozwalał oczerniać swoją szefową Nałkowską, nazywał Polaków bydłem (,...,)?
A czym on wielki?
no raczej byl wiekszym autorytetem niz kaczynski. poza tym to zadna wynuwka zeby czytac o smolensku przy kazdej okazji!! juz zygam tym lazeniem po trupach dla wlasnych ambicji politycznych.
Bartoszewski to taki "autorytet" który szanujemy do póki nie zaczniemy poznawać faktów z jego przeszłości. Wykreowany w ostatnich latach przez mainstream tylko dlatego że zaczął zajadle atakować prawą stronę sceny politycznej. Jak widać po niektórych wpisach dość skutecznie wykreowany....
Prosze nie stawiać go w jednym rzedzie z L. Kaczyńskim.
oczywiscie ze nie mozna go stawiac w jednym rzedzie z Kaczyńskim. przeciez kaczynski byl nikim!! a juz napewno nie zginal w zamachu tylko w wypadku lotniczym na wlasne zyczenie. prezydentem byl kiepskim!
kaczynski tak samo nie powinnien byc wspominany przy okazji rocznic powstania warszawskiego bo bohatrom tamtych czasow do piet nie dorastal!