Jak poinformowała w czwartek rano PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zatrzymało trzy osoby na terenie Małopolski, Podkarpacia oraz Pomorza.

Podejrzani usłyszą zarzuty "popełnienia czynów o charakterze korupcyjnym związanych z przestępczą działalnością Sławomira N.". Z informacji przekazanych z przez Biuro Komunikacji Społecznej CBA wynika, że zarzuty są związane także z działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania pieniędzy.

Prok. Skrzyniarz podkreśliła, że zarzucane przedsiębiorcom przestępstwa dotyczą okresu, w którym Nowak pełnił funkcję Szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych na Ukrainie.

Jak ustaliła PAP, wśród zatrzymanych są Łukasz Z. były prezes zarządu warszawskiej spółki Europe Partners, w której Sławomir Nowak jest obecnie prezesem i wspólnikiem. Kolejnym zatrzymanym jest Paweł G., wiceprezes małopolskiej spółki MGGP, świadczącej kompleksowe usługi z zakresu inżynierii, architektury i geoinformacji, a z informacji umieszczonej na oficjalnej internetowej wynika, że spółka działała nie tylko w Polsce, ale i za granicą, m.in. na Ukrainie. Ostatnim zatrzymanym jest Grzegorz W. przedsiębiorca prowadzący firmę RONIN, świadczącą usługi w sektorze bezpieczeństwa biznesu dla firm i korporacji.

Obecnie trwają przeszukania mieszkań należących do podejrzanych. Dopiero po wykonaniu tych czynności CBA doprowadzi przedsiębiorców do prokuratury.


Zatrzymanie Sławomira Nowaka


Były minister transportu został zatrzymany w lipcu 2020 r. w Trójmieście i od tamtej pory przebywa w areszcie śledczym, w którym decyzją Sądu Apelacyjnego w Warszawie, pozostać ma co najmniej do końca stycznia.

Według źródła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w tej sprawie jest "porażający" i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także "bardzo obszernych" i "wyjątkowo szczegółowych" wyjaśnień wieloletniego przyjaciela Nowaka i współpodejrzanego w tym śledztwie, Jacka P.

Nowak podejrzany jest obecnie o popełnienie 11 czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Z ustaleń PAP wynika, że odpowie także za korupcję w czasie, gdy pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. Nowak miał także, według śledczych, przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-2016 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem "osoby trzeciej". PAP dowiedziała się, że "osoba trzecia" miała przekazywać Nowakowi co miesiąc 3,5 tys. zł od byłego prezesa Orlenu.

Niewykluczone, że po wykonaniu czynności z zatrzymanymi w czwartek mężczyznami prokuratura będzie chciała rozszerzyć zarzuty o kolejne czyny.

W lipcu wraz z Nowakiem CBA zatrzymało byłego dowódcę JW 2305 "GROM" Dariusza Z. oraz trójmiejskiego biznesmena i przyjaciela Nowaka - Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której szefem od października 2016 r. do września 2019 r. miał być Nowak, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych. Jak ustaliła PAP, kluczowe wyjaśnienia w tej sprawie złożył Jacek P., który poszedł na współpracę z prokuraturą i szeroko opisał przestępczą działalność Nowaka.

We wrześniu Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że zabezpieczyło środki pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira Nowaka - 4,163 mln złotych, 536 400 euro i 30 000 dolarów. Zabezpieczono także dwa mieszkania, których szacunkowa wartość wynosi ok. 2 mln złotych i samochód marki Land Rover. Jak ustaliła PAP, żadne z mieszkań, ani samochód, nie należało formalnie do Nowaka, ich właścicielem miał być Jacek P. i to on wskazał służbom miejsce ich przechowywania. Środki pieniężne, które miały należeć do Nowaka, znaleziono w skrytkach kuchennych, w jednym z mieszkań Jacka P

Jaka wspaniała uczciwa ta PO-PSL koalicja była .

[img=1610058478_8lk6kcu.jpg]

To, że państwowe pieniądze płyną szerokim strumieniem do instytucji związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, nikogo już nie dziwi. Kurek z gotówką został na dobre rozkręcony po 2015 roku, kiedy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość.

Wśród instytucji, które w 2020 roku nie poskąpiły grosza zakonnikowi, było Ministerstwo Zdrowia. Jak wynika z odpowiedzi na pytania zadane przez senatora Krzysztofa Brejzę, resort przelał na konto fundacji "Lux Veritatis" ponad 420 tys. złotych. Fundacja jest wehikułem ojca Tadeusza Rydzyka do realizacji różnych projektów. „Lux Veritatis” jest też nadawcą Telewizji Trwam.

„Stacja cieszy się szerokim uznaniem widzów, wyróżniając się na tle innych programów telewizyjnych oryginalną zawartością merytoryczną, profesjonalną konstrukcją ramówki, a zwłaszcza interaktywną formą audycji, bardzo często emitowanych na żywo” - czytamy na stronie fundacji.

Jak tłumaczy Ministerstwo Zdrowia, telewizja ojca Rydzyka za wspomniane 420 tys. zł miała produkować spoty i audycje, a także umieszczać w „Rozmowach niedokończonych” wątek programu wieloletniego Narodowa Strategia Onkologiczna na lata 2020-2030
Z archiwum na stronie internetowej TV Trwam wynika, że rządowa strategia onkologiczna była tematem tylko jednego odcinka „Rozmów”
Wcześniej resort zdrowia przelał na konto fundacji prawie milion złotych

Z oficjalnych danych opublikowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wynika, że w 2019 roku telewizja miała średnią oglądalność na poziomie ok. 23 tysięcy osób. Danych za 2020 rok jeszcze nie ma.

na pierwszy rzut oka to można pomyśleć że to jakiś ''słoniu'' z jakiegoś tam miasteczka ...
ale nie ...
to były już ''dziennikarz'' z jakiegoś tam Lublina...

były bo już ma nową fuszkę...

oby tylko nasi lokalni dziennikarze w ten sposób nie odkryli drogi jak można robić ''karierę'' : ][img=1610098765_6aklkxy.png]

Hejt pislamistów na WOŚP doprowadził do zabójstwa Pawła Adamowicza. Od tamtego czasu nic w polityce się nie zmieniło a jest wręcz o wiele gorzej. Rydzyk dalej otrzymuje miliony a PiS jak do władzy doszedł po trupach tak bez trupów władzy nie odda bo wie że będzie siedział

''Były wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha został doradcą prezesa Narodowego Banku Polskiego. Nową funkcję pełni od początku roku.

W rozmowie z tvn24.pl Paweł Mucha potwierdził, że od początku roku został zatrudniony w banku centralnym na stanowisku doradcy prezesa NBP Adama Glapińskiego.

- Będę działał w zakresie moich kompetencji. Te kompetencje to są: kompetencje prawnicze, z zawodu jestem adwokatem, mam ponad 4-letnie doświadczenie na kierowniczym stanowisku państwowym w Kancelarii Prezydenta, doświadczenie w legislacji, zajmuję się prawem publicznym, więc to jest ten obszar - powiedział.

Jako pierwszy informację o nowym stanowisku Pawła Muchy podał portal Interia.

Z danych zamieszczonych na stronie Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2018 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto na stanowisku doradcy prezesa NBP wahało się od 20 do 39 tys. zł. ''


TKM ...hahaha

To co pisze Horus jest ciekawe, ale jeszcze ciekawsze jest to co pisze Hołownia.

Chodzi o zachowanie poprawnej polszczyzny w słowie kur***o.

Lempart fałszywie pomija literę "w" w środku wyrazu na co zwraca uwagę Hołownia.

Tak jak w słowie np."rybołówstwo" zgodnie z zachowaniem poprawnej pisowni powinno znaleźć się w środku "w"

I to jest prawidłowa koncepcja:)