~~Amarantowa Diaskia napisał(a): Dialog komunistycznego agenta z komunistyczną władzą? Chyba raczej cyrk dla naiwnych. I większość z nas dała się na to nabrać. A Kazimierz do dziś w to wierzy :)
Gdyby wtedy u władzy byli tacy jak ty skoczyli byśmy sobie do gardeł.Najgorsze że ani wtedy ani dzisiaj nikt nie ma napisane na czole jakie ma poglądy.Ty nazywasz Wałęsę agentem a po 35 latach sam nie masz odwagi nawet się podpisać w dyskusji na prowincjonalnym portalu.
To daje obraz kim jesteś .Wtedy albo cie nie było na świecie albo siedziałeś z podkulonym ogonkiem cichutko jako kościelna myszka Wielu ówczesnych solidarnościowców z prowincji dało się jak dzieci przyłapać z ulotkami.Ulotkami które w zasadzie nic nie znaczyły .Ale dzisiaj to oni odrywają kupony jak kombatanci wojenni. Dla podkreślenia swego skromnego bohaterstwa dzisiaj umniejszają rolę prawdziwych liderów.
WTEDY STAŁY SIĘ DWIE RZECZY ;
Naród potrzebował transformacji a komuniści chcieli bezkrwawo wylądować na cztery łapy.
Teoretycznie jednym i drugim się udało.
Cienko wyszło na tym jak zawsze społeczeństwo i te 10 milionów członków solidarności.
Niech żaden pseudo mądry dzisiaj nie ocenia .Bo krwi polały się krople a nie rzeki.
To solidarność przepuściła szansę między palcami.Jedynie ich tuzy zamieniły się w tłuste koty.[img=1535713773_kesdgly.jpg]