~~Ciemnopomarańczowy Rozwar napisał(a): Ewidentna wina laweciarza ,po wuja skręcał i to jeszcze w lewo ?
Jakby nie skręcał ,wypadku by nie było .
~~Sepiowa Skalnica napisał(a): Ja robiłem prawo jazdy w 1968 r i uczono mnie by wcześniej pokazywać uczestnikom ruchu swoje zamiary a teraz widzę jak nawet jadąca Nauka jazdy w chwili skrętu włącza migacz ,a tak jeżdzi większość ,więc kiedy jadący za takim pojazdem ma czas na reakcję