PanM napisał(a): Niestety część nawiedzonych odwetowo działaczy / Macierwicz, Olszewski , Kaczyńscy i wielu wokoło zmierzali do konfrontacji./
qwax_ napisał(a):PanM napisał(a): Niestety część nawiedzonych odwetowo działaczy / Macierwicz, Olszewski , Kaczyńscy i wielu wokoło zmierzali do konfrontacji./
Że tak sobie pozwolę wtrącić się do dyskusji.
Olszewski dążył do konfrontacji?? Kiedy, z kim i w jaki sposób??
Gdyby nie nocny "układ" 4 czerwca 1992 wszystkich ugrupowań parlamentarnych, którzy na wniosek Wałęsy vel. Bolka odwołali rząd Olszewskiego, to mielibyśmy odcięcie grubą krechą starego układu!!
Mielibyśmy być może prawdziwą dekomunizację i nikt z poprzedniej ekipy nie byłby już nigdy przy stołkach. I Polska z pewnością byłaby dzisiaj zupełnie inna!!
M21W2 napisał(a): Horus zadał -konkretne pytanie ...z jakich pieniędzy Frasyniuk zaraz po wyjściu z ''interny'' zbudował swoją firmę transportową?
Pamiętam jak krytykowałem Frasyniuka i pisałem o jego majątku , niejaki Falco w swoim stylu mnie atakował .
Tak to jest konkretne pytanie , mógłbym takich pytań zadać o majątki wielu sprzedawczyków z Solidarności jak też postkomunistów .
Napisałem o dożywającym w spokojnej starości w wielkiej willi w Konstancinie o komunistycznym Gebelsie - Urbanie który tak jak Frasyniuk po 1989 r . stał się bardzo bogatym magnatem prasowym , znalazł się obrońca Urbana i w stylu Falco mnie zaatakował .
Horusie po raz kolejny wkleję list otwarty działaczy którzy nie uczestniczyli w
podziale między siebie majątku narodowego .
Nie jest legendą Solidarności Władysław Frasyniuk . Nie jest nią także Lech Wałęsa i
inni im podobni. Jest tylko jedna legenda - legenda „Solidarności”, piękna karta naszej niedawnej historii, zapisana przez miliony Polaków. Ta historia w zdumienie wprawiła
świat i bez niej nie byłoby dzisiejszej Polski. Pan Frasyniuk jest tylko jednym z wielu
ludzi, którzy w „Solidarności” działali.
Można uważać, że kiedyś człowiek ten był wspaniały, a tylko teraz coś mu się miesza. Ja jednak sądzę, że takie podejście może być błędne, gdyż podobnie przez całe lata traktowano „Bolka” Wałęsę. Dlatego uważam, że Frasyniukowi nic się nie pomieszało.
On doskonale wie, co robi i w porozumieniu z innymi robi to świadomie od wielu lat. A może od zawsze, tylko na początku się maskował, a odpowiednie siły dbały, aby
budować mu fałszywą legendę? Podobnie jak Wałęsie. Kto zna i pamięta biografię Frasyniuka, ten wie, że ideały „Solidarności” on zdradził już przy „okrągłym stole” 29 lat temu. Sowicie mu to wynagrodzili beneficjenci III RP, zapraszając do swojego grona. Pomogli mu, aby z kierowcy miejskiego autobusu, którego dochód starczał na
biedne przeżywanie od pierwszego do pierwszego, a potem z bezrobotnego „opozycjonisty” - z dnia na dzień stał się prominentnym politykiem oraz dużym biznesmenem, który chciał stawiać pomniki Wojciechowi Jaruzelskiemu. Jeden z guru środowiska Frasyniuka, Jacek Kuroń, już w latach 80 głosił, że więzienie nobilituje, bo
najpierw idzie się do więzienia, a potem do władzy. I taką właśnie drogą oni szli.
Pamiętajmy o ewangelicznej zasadzie, że „po owocach ich poznacie”, a w wielkiej
polityce nic się nie dzieje z dnia na dzień i przypadkowo.
Jak dowodzi historia III RP, są ludzie „Solidarności”, którzy jej legendę godnie i dumnie
reprezentują także dzisiaj i są nieliczni ludzie „Solidarności”, którzy swoim
postępowaniem tę legendę niszczą. Bo legenda „Solidarności”, to mimo różnicy zdań
wyznawana czynem miłość do Polski, walka o uczciwą i Wolną Polskę. Kto więc dzisiaj stoi w szeregu jej wewnętrznych wrogów, pluje na nią i oczernia przed
zagranicą, oskarża, że Polską rządzą dzisiaj rzekomo najczarniejsze w historii demony i domaga się obcej interwencji, ten samoistnie wymaga, aby uczciwi Polacy właśnie
krótko i pokazowo rozliczyli go i odesłali na śmietnik historii. Nie wolno pozwalać, aby bojówkarze i oszczercy swoją wrogą i dla Polski szkodliwą działalność mogli
kontynuować bezkarnie i w nieskończoność, w imię opacznie rozumianej tolerancji.
Celowo pominąłem nazwiska sygnatariuszy tego listu , Horus zapomni o KONKRETNYM pytaniu jakie zadał , przejdzie do ataku na mnie i kolegów którzy nie poszli w ślady Wałęsy i Frasyniuka .
M21W2 napisał(a): Bo legenda „Solidarności”, to mimo różnicy zdań wyznawana czynem miłość do Polski, walka o uczciwą i Wolną Polskę. Kto więc dzisiaj stoi w szeregu jej wewnętrznych wrogów, pluje na nią i oczernia przed zagranicą, oskarża, że Polską rządzą dzisiaj rzekomo najczarniejsze w historii demony i domaga się obcej interwencji, ten samoistnie wymaga, aby uczciwi Polacy właśnie krótko i pokazowo rozliczyli go i odesłali na śmietnik historii. Nie wolno pozwalać, aby bojówkarze i oszczercy swoją wrogą i dla Polski szkodliwą działalność mogli kontynuować bezkarnie i w nieskończoność, w imię opacznie rozumianej tolerancji.