~~Szarobrązowy Mieczyk napisał(a):

~Szmaragdowozielony Pigwowiec napisał(a): Stado baranów jest posłuszne i chodzi w namordnikach.Brawo,dajcie się dalej robić w h..a.

Baranem to ty jesteś, ale nie martw się...przy tobie maseczki nie wszyscy będą nosili. Ale pamietaj, że czyjś jak to nazywasz "namordnik" ma chronić ciebie nie jego.
Mój kolega niedawno przeszedł zakażenie Covid-19. Czuje sie już dobrze, trochę tylko kaszle, kwarantanny już nie ma i powtórnych testów mu nie zrobili, ( ponoć mu nie przysługują, ponieważ pierwsze zrobił prywatnie - takie procedury) więc nie wie czy jest całkiem zdrowy czy nie. Za zrobienie pierwszych testów zapłacił 500 zł, za kolejne nie zamierza już płacić. Przyrzekł sobie, że jeżeli tylko spotka kogoś jak to nazywasz bez "namordnika" natychmiast ściąga swoją maseczkę. Nie zamierza dbać o zdrowie tych którzy nie dbali o jego. Może go spotkasz. Życzę więc dużo szczęśćia.

A coś więcej, bo z tego opisu nie wynika, by przechodził to jakoś ciężko, tym bardziej, że wystarczyła kwarantanna. Możliwe, że gdyby nie test to nawet by nie wiedział o covidzie ;)
Ale rozumiem jego złość - 500 zł w błoto, a za te 500zł mógł maseczek na miesiąc nakupić;)

qwax_ napisał(a):

~~Szarobrązowy Mieczyk napisał(a):

~Szmaragdowozielony Pigwowiec napisał(a): Stado baranów jest posłuszne i chodzi w namordnikach.Brawo,dajcie się dalej robić w h..a.

Baranem to ty jesteś, ale nie martw się...przy tobie maseczki nie wszyscy będą nosili. Ale pamietaj, że czyjś jak to nazywasz "namordnik" ma chronić ciebie nie jego.
Mój kolega niedawno przeszedł zakażenie Covid-19. Czuje sie już dobrze, trochę tylko kaszle, kwarantanny już nie ma i powtórnych testów mu nie zrobili, ( ponoć mu nie przysługują, ponieważ pierwsze zrobił prywatnie - takie procedury) więc nie wie czy jest całkiem zdrowy czy nie. Za zrobienie pierwszych testów zapłacił 500 zł, za kolejne nie zamierza już płacić. Przyrzekł sobie, że jeżeli tylko spotka kogoś jak to nazywasz bez "namordnika" natychmiast ściąga swoją maseczkę. Nie zamierza dbać o zdrowie tych którzy nie dbali o jego. Może go spotkasz. Życzę więc dużo szczęśćia.

A coś więcej, bo z tego opisu nie wynika, by przechodził to jakoś ciężko, tym bardziej, że wystarczyła kwarantanna. Możliwe, że gdyby nie test to nawet by nie wiedział o covidzie ;)
Ale rozumiem jego złość - 500 zł w błoto, a za te 500zł mógł maseczek na miesiąc nakupić;)

No nie musiał mieć respiratora .. ale też lekko tego nie przechodził.
Nie każdy chory leży pod tlenem czy respiratorem, ale to nie znaczy, że przechodzi to lekko. Nie życzę tego nikomu. Czasami dotarcie do łazienki to jak Mount Everest.. Wysoka gorączka, potworny ból mięśni... itd...
Skutki uboczne też niestety są. Chłopak ćwiczył na siłowni, teraz męczy sie wchodząc po schodach.