~~Zielonkawobrązowa Lawenda napisał(a): ~~Brudnozielony Lilak napisał(a): Ciekawe jak długo umiera i jak cierpi kiedy urodzi się niepełnosprawne, moja córka cierpi już 2 lata i pewnie pocierpi jeszcze z rok może dwa - nie ma dla niej ratunku, przy okazji cierpi moja żona (calkowicie oddana opiece nad chorym dzieckiem), ja(pracujący po 16-18h na dobę by zapewnic możliwości paliatywnego leczenia), pozostale moje dzieci (ktore odczuwają ze nie są tak kochane jak niepełnosprawna córka, dla których nie mamy czasu)
My mogliśmy podjąć decyzję o aborcji - nie zrobiliśmy tego - co dziennie przepraszamy naszą córkę za to, że cierpi - przez nas.
Od Państwa otrzymujemy 2050 + 500 miesięczne koszty utrzymania tylko jej to około 12000 -
Tak jak pisałem żałujemy że skazaliśmy nasze dziecko na cierpienie - tak to my je skazaliśmy nikt inny nie PIS nie Kościół - MY to nasza wina.
Po wyroku wina będzie tylko i wyłącznie PISU - powinni odpowiedzieć za każde dziecko które latami w męczaeni czekać będzie na śmierć.....
Po co pisać takie głupoty przez takich jak ty jeśli to prawda co piszesz podaj imię nazwisko i nr konta chętnie wspomogę .Czy jesteś tylko głupkiem który chce zabłysnąć takim tekstem.Ujawnij imię nazwisko chętnie pomogę. Jeśli jesteś durniem który chce podnieść atmosferę i coś ugrać to dla mnie jesteś debi...m
Nie znam autora tekstu ( Brudnozielony Liliak) ale to co napisał ~~Zielonkawobrązowa Lawenda to szczyt podłości. Wyzwiska -oto okazany" szcunek" dla ludzi którzy zajmują sie niepełnosprawnym dzieckiem. Jestes podłom pisowską szczują a swoje pieniądze to możesz sobie w dupę wsadzic... Nigdy nikomu nie życzę źle, ale tobie i twojej rodzinie życze tylko takich dzieci... Może wtedy zrozumiesz co czują ludzie z takim problemem. Jak wygląda ich życie... Póki co ZAMILCZ. Jak spotykam takich jak ty to włączają mi sie agresory, bo ciężko zachować spokój. A może ty podasz imie , nazwisko i adoptujesz takie chore dziecko? I będziesz się nim zajmował każdego dnia. Sporo jest takich w ośrodkach.
Moja kuzynka jest niepełnosprawna od urodzenia. Mieszkała z rodzicami, rodzice zmarli - mieszka sama i otrzymuje 700 zł renty. Oto pomoc państwa. Przez całe swoje dotychczasowe życie przebywała w różnych szpitalach, sanatoriach dla niepełnosprawnych, ale nigdy nie spotkała osoby niepełnosprawnej która by powiedziała, że chcałaby sie urodzić po raz drugi w takim samym stanie.
Niektórzy z nich nawet nie byli w stanie zasygnalizowac bólu. Nigdy nie zapomnie chłopaka, który miał wrodzona łamliwość kości i był głucho-niemy. Zwisała mu złamana noga, a on nawet nie był w stanie zasygnalizować bólu...