Raczej nie uczestnicze w komentarzach ale teraz zrobie wyjatek, glownie dla pytania co lizaki maja wspolnego z tym swietem. Otoz masz racje-nic. Ale sama ich sprzedaz jest juz ogolnie przyjeta za standard (nie chcem uzywac slowa tradycja). Tak samo co maja wspolnego kramy z zabawkami i petardami pod kosciolem w imieniny kosciola-tez nie wiele ale tak sie juz w naszym kraju przyjelo i po co to zmieniac. Wracajac do lizakow. Bedziesz mial(a) dzieci to zobaczysz jak chetnie chodza na z grobu do grobu. Te lizaki to tak na prawde JEDYNA ich rozrywka. Swiadomosc ze jak pojda to beda mogli sobie kupic lizaka (ktorego nie kupia na co dzien w supermarkecie). Wiec nie wiem co komumu to przeszkadza. Jak kobieta sie zadluzyla zeby podtrzymac co roczna sprzedaz a z niczyjej winy jej to uniemozliwili to jak najbardziej popieram zschowanie ludzi. Niech rząd sie patrzy i podziwia jak narod sobie radzi kiedy na nich liczyc nie moze.

Aha... jeszcze jedno... Mysle ze z chsmburgerami tez bylby dobry biznes. Na pewno duzo ludzi by skorzystalo.

~Gołębi Chmiel napisał(a): Raczej nie uczestnicze w komentarzach ale teraz zrobie wyjatek, glownie dla pytania co lizaki maja wspolnego z tym swietem. Otoz masz racje-nic. Ale sama ich sprzedaz jest juz ogolnie przyjeta za standard (nie chcem uzywac slowa tradycja). Tak samo co maja wspolnego kramy z zabawkami i petardami pod kosciolem w imieniny kosciola-tez nie wiele ale tak sie juz w naszym kraju przyjelo i po co to zmieniac. Wracajac do lizakow. Bedziesz mial(a) dzieci to zobaczysz jak chetnie chodza na z grobu do grobu. Te lizaki to tak na prawde JEDYNA ich rozrywka. Swiadomosc ze jak pojda to beda mogli sobie kupic lizaka (ktorego nie kupia na co dzien w supermarkecie). Wiec nie wiem co komumu to przeszkadza. Jak kobieta sie zadluzyla zeby podtrzymac co roczna sprzedaz a z niczyjej winy jej to uniemozliwili to jak najbardziej popieram zschowanie ludzi. Niech rząd sie patrzy i podziwia jak narod sobie radzi kiedy na nich liczyc nie moze.

W100 % popieram .

Tak, te lizaki to taka tradycja - od zawsze mi się kojarzyły z naszym cmentarzem, bo pamiętam je od małego, od zawsze. I pamiętam jak moja prababcia zawsze miała kilka w torebce, nawet kiedy ją przypadkowo spotykaliśmy. Dziś już lizaków od niej nie dostaję, jedyne co mogę, to zapalić jej świeczkę.
Ktoś wyżej napisał, że to sam cukier i barwnik. Tak, ale dla mnie to coś więcej - trochę wspomnień z minionego dzieciństwa.

~Konopny Brokuł napisał(a): Może jeszcze hamburgery beda sprzedawać pod cmentarzem?! Co za chora sytSpuacja

Jej Mama sprzedawała już hot-dogi, watę cukrową i popocorn ale w tym roku nie pykło..
Akcja fakt, trochę naciagana bo to nie jedyne źródło ich dochodu, ale co tam - wyszło dla nich lepiej niż w ubiegłych latach a o to chyba chodziło

to teraz ty z tego dochodu wspomóż kwiaciarki które tego szczęścia nie miały Bóg nakazał się dzielic a nie tylko teraz się smiac z tego ille ludzi dało się ...na ten apel.

hoddogi…? chytry dwa razy traci.. i dobrze.Z tego co wiem to nie wszystkie lizaki zostały sprzedane ale trzeba cos ogłosić by nie było ...siary?Co do fotki to tylko fotka a to już daleko od rzeczywistosci

1 listopada dzień lizaka.