~~Pszeniczny Miskant napisał(a): Dzwoniłem do SM w Bolesławcu, zapytać jak to jest z tymi kontrolami. Otrzymałem odpowiedź, że strażnicy jeżdżą. Ja tam ich widzę ze 2 razy w miesiącu. Ale, może jeżdżą. Tylko co z tego. W samochodzie tego nie czują. Powiedziano mi, że jak zadzwonie i wskażę dom to pojadą. Sęk w tym, że rano SM pracuje od 8:00 kiedy już jest widno i nie śmierdzi. Wieczorem tylko do 20:00. Poza tym, czy to na pewno ja mam "łapać złodzieja"?
Jakie to obrzydliwe a staje się coraz bardziej " Polskie ".
Załatwianie problemów przez donosy.
Prostackie pozbawione wyobraźnie zachowanie.
Po pierwsze szkodzi komuś kogo nie zna donosiciel bez względu na wynik kontroli.
Po drugie wzmacnia przekonanie władzy o rozbudowie służb prewencyjnych.
Po trzecie nic to nie załatwia . Syf był i jest.
A co władze w Warszawie i Bolesławcu zrobiły aby ludzie mieli możliwość być" EKO " i nie zbankrutować ?
Paskudny obleśny typ charytatywnego donosiciela ciemniaka. Fuu obrzydliwiec.[img=1613291664_85khhzh.jpg]