~~Rubinowa Serduszka napisał(a): ~~Białoszary Ostrokrzew napisał(a): ~~Niebieskofioletowa Miesiącznica napisał(a): ~~Lawendowoniebieski Wrotycz napisał(a): A może szczepionkowo-covidowa redakcja zapyta się, dlaczego posłowie są na zdjęciu bez maseczek? To skandal! Czyż by nie popierali noszenia maseczek?
Tu , na bolcu, jakaś reklama paneli fotowoltaicznych mi się wyświetla i na niej facet jest w maseczce. Tak trzymać!
To tobie lepiej pasuje niż walka z pandemią ? .
Kolejny dzień mamy też niepokojąco wysoką liczbę ofiar śmiertelnych: 10 marca - 398 osób, 11 marca - 375 osób i 12 marca - 351.
Niesamowite! No ale jak pogodzić ze sobą fakty? Otóż według rządu pandemia zbrodniczego koronawirusa narasta od paru tygodni. A według oficjalnych danych GUS dostępnych tutaj https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/zgony-wedlug-tygodni,39,2.html
w roku 2021 z tygodnia na tydzień maleje liczba zgonów. Czyli im większa pandemia, tym mniej zgonów? Może Simona i Horbana zapytać? Nawet wiem, co te mądrale powiedzą, ale się znowu rozminą z faktami.
Proponuję każdemu włączyć samodzielne myślenie, bo bezkrytyczne łykanie wiadomości mocno szkodzi. Szkoda, że tak mało jest samodzielnie myślących przy tak łatwym dostępie do danych :(
Masz rację - włącz myślenie .
W styczniu tego roku zmarło o jedną trzecią więcej Polaków niż w styczniu 2020 roku - 48,6 tys. Prawie jedną piątą stanowiły zgony na COVID-19. Największy odsetek takich zgonów - około 25 proc.
W,lutym tego roku w Polce zmarło 39 701 osób. To 12 proc. więcej niż w lutym ubiegłego roku, ale mniej niż w styczniu bieżącego roku. Spośród wszystkich lutowych zgonów 16,5 proc. dotyczyło chorych z COVID-19. To także mniejszy odsetek niż w styczniu (wtedy była to jedna piąta). Wygląda na to, że trzecia fala pandemii, która rozpoczęła się w lutym, nie przełożyła się jeszcze w tym miesiącu na znaczący wzrost śmiertelności.
Spadek owszem jest ale tylko w stosunku do listopada i grudnia ubiegłego roku gdy padały rekordy zakażeń i zgonów największe od 1945 r
Kto tu musi zacząć myśleć!
Po pierwsze - naucz się czytać ze zrozumieniem. Zgony, nawet większe niż w zeszłym roku, spadają, podczas gdy od wielu tygodni rząd trąbi o narastającej pandemii. Jeżeli pandemia narasta to logicznym jest, że z tygodnia na tydzień ilość zgonów powinna rosnąć. A tak nie jest. Dlaczego?
Po drugie - żaden z rządowych geniuszy nie potrafi kojarzyć faktów. Otóż muszę ciebie zmartwić. W Polsce w najbliższych latach będzie mocno rosnąć liczba zgonów. Niezależnie od tego, że rozwalono służbę zdrowia są też czynniki obiektywne. Wystarczy rzucić okiem na piramidę wiekową w Polsce i sprawdzić średnią życia. Dla mężczyzn wynosi około 75 lat. Po 1945 roku w Polsce zaczął się wyż demograficzny i każdego roku rodziło się kilkadziesiąt czy ponad sto tysięcy więcej niż w poprzednim. Teraz prosty rachunek: 1945+75=2020! Bingo! Od 2020 w kolejnych kilkunastu latach ilość zgonów będzie rosnąć bez żadnych pandemii, bo statystycznie kończą życie kolejne roczniki z wyżu demograficznego.
Jak duży będzie zgonów wzrost można fajnie zobaczyć tutaj: https://www.dashboardy.pl/piramida-wieku-w-polsce/
Znając strukturę wieku można dokładnie obliczyć ile więcej osób umrze w 2021 w stosunku do 2020, w 2022 w stosunku do 2021, itd.
Simon z Horbanem tego nie wiedzą? Tacy z nich eksperci i "profesorowie". Wziął te dane ktoś pod uwagę z wybitnych ekspertów? Nigdzie nie słyszałem.
Zrozumiałeś/aś coś? Myśl, nie łykaj wiadomości i propagandę.