~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):Niczemu nie jest winne. I dlatego jak poprosi o Chrzest, kiedy do tego dojrzeje, to go otrzyma. Póki ono nie jest świadome, to dojrzałością niestety muszą się wykazać rodzice, z czym niestety czasem jest problem. Tak, to nie jest wina dziecka, że urodziło sie akurat w takiej rodzinie. Niestety ten świat nie jest idealny. Ale to głównie dzięki nam. Bardzo lubimy sobie komplikować życie, zamiast korzystać z prostej instrukcji jak żyć, którą mamy w przykazaniach.
a co dziecko jest winne
~~Aaa napisał(a): Napisałe że z kościołem łączy cie tylko chrzest a cały czas ich tłumaczysz.
~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):Ktoś napisał: ~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):
Tu się mylisz są parafie gdzie ksiądz chsci dzieci wszystkie jednakowo i wcześniej za tamtego księdza też tak było nie ważne było czy rodzice mają ślub czy nie
Jeśli rodzice żyją bez ślubu, to jak mają wychowywać dziecko w duchu wiary katolickiej? Możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Moim zdaniem takie dziecko nie powinno być chrzczone ani na Mszy ani po, ponieważ podczas takiego Chrztu dochodzi do składania fałszywej przysięgi.
a co dziecko jest winne dobrze ze wogule chcą ochscic jedź do franciszkanów do Lwówka oni ci powiedzą na ten temat często na kazaniu to co mają się dziecka pozbyć ?Dziecko to dar Boży i nieważne czy ma rodziców pijaków ,narkomanów, czy rodzice mają ślub czy nie czy matka jest prostytutka itp każde dziecko jest rown w obliczu Boga ,inni wychowują dzieci wierzę chodzą do kościoła naciskają czasami do przesady a gdy dorasta zmienia się o 180 stopni buntuje się rodzice nie mogą sobie poradzic,ja nie mówię że nie trzeba uczęszczać do kościoła i chodzić na msze, trzeba się modlić i wierzyć ale nie do przesady Bóg jest wszędzie i można wszędzie się modlic
Bóg Bóg Bóg... każde dziecko powinno być równe również w obliczu ludzi...! dlaczego mamy nierówne szanse?
~~Ceglasta Kosodrzewina napisał(a):Ktoś napisał: ~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Bordowa Smagliczka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):
Tu się mylisz są parafie gdzie ksiądz chsci dzieci wszystkie jednakowo i wcześniej za tamtego księdza też tak było nie ważne było czy rodzice mają ślub czy nie
Jeśli rodzice żyją bez ślubu, to jak mają wychowywać dziecko w duchu wiary katolickiej? Możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Moim zdaniem takie dziecko nie powinno być chrzczone ani na Mszy ani po, ponieważ podczas takiego Chrztu dochodzi do składania fałszywej przysięgi.
a co dziecko jest winne dobrze ze wogule chcą ochscic jedź do franciszkanów do Lwówka oni ci powiedzą na ten temat często na kazaniu to co mają się dziecka pozbyć ?Dziecko to dar Boży i nieważne czy ma rodziców pijaków ,narkomanów, czy rodzice mają ślub czy nie czy matka jest prostytutka itp każde dziecko jest rown w obliczu Boga ,inni wychowują dzieci wierzę chodzą do kościoła naciskają czasami do przesady a gdy dorasta zmienia się o 180 stopni buntuje się rodzice nie mogą sobie poradzic,ja nie mówię że nie trzeba uczęszczać do kościoła i chodzić na msze, trzeba się modlić i wierzyć ale nie do przesady Bóg jest wszędzie i można wszędzie się modlic
Bóg Bóg Bóg... każde dziecko powinno być równe również w obliczu ludzi...! dlaczego mamy nierówne szanse?
Bo równość wymyślił Lenin i mu podobni. Jest to abstrakt nie do spełnienia. Próby jego realizacji zawsze kończą się jeśli nie tragicznie, to komicznie. Tak, jesteśmy równi wobec Boga, ale każdemu z nas co innego sądzone i co innego ma każdy z nas do zrobienia. Jeden się rodzi w rodzinie bogaczy, drugi w patologii. Tan pierwszy może się stoczyć a drugi wyjść na wyżyny. Wszystko w naszych rękach i w Bożej Opatrzności.
~~Bordowa Smagliczka napisał(a):........No cóż nie masz racji no my akurat chodziliśmy do kościoła co niedzieli .Nie mogliśmy przystępować do komunii św ale modliłam się codziennie z dziećmi i nasze dzieci chodzile na religię. Pracowaliśmy przy kościele i pomagałeś my księdzu może nawet lepiej niżeli inni .Potem synowie byli ministrantami a kiedy wzięliśmy ślub kościelny to to córka była ochrzczona w czasie mszy św. Nasze dzieci wychowalismy po katolicku ..Ale nigdy nie mieliśmy jakiś ale. Po prostu przyjęliśmy tak jak było. Nie jest lekko żyć bez komunii św. My bardzo cierpielismy ze nie możemy ale takie jest prawo ..I doczekaliśmy się normalności.Ktoś napisał: ~~Rudożółta Naparstnica napisał(a):
Tu się mylisz są parafie gdzie ksiądz chsci dzieci wszystkie jednakowo i wcześniej za tamtego księdza też tak było nie ważne było czy rodzice mają ślub czy nie
Jeśli rodzice żyją bez ślubu, to jak mają wychowywać dziecko w duchu wiary katolickiej? Możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Moim zdaniem takie dziecko nie powinno być chrzczone ani na Mszy ani po, ponieważ podczas takiego Chrztu dochodzi do składania fałszywej przysięgi.
~~Czarnofioletowy Szafirek napisał(a):
........No cóż nie masz racji no my akurat chodziliśmy do kościoła co niedzieli .Nie mogliśmy przystępować do komunii św ale modliłam się codziennie z dziećmi i nasze dzieci chodzile na religię. Pracowaliśmy przy kościele i pomagałeś my księdzu może nawet lepiej niżeli inni .Potem synowie byli ministrantami a kiedy wzięliśmy ślub kościelny to to córka była ochrzczona w czasie mszy św. Nasze dzieci wychowalismy po katolicku ..Ale nigdy nie mieliśmy jakiś ale. Po prostu przyjęliśmy tak jak było. Nie jest lekko żyć bez komunii św. My bardzo cierpielismy ze nie możemy ale takie jest prawo ..I doczekaliśmy się normalności.
~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Czarnofioletowy Szafirek napisał(a):
........No cóż nie masz racji no my akurat chodziliśmy do kościoła co niedzieli .Nie mogliśmy przystępować do komunii św ale modliłam się codziennie z dziećmi i nasze dzieci chodzile na religię. Pracowaliśmy przy kościele i pomagałeś my księdzu może nawet lepiej niżeli inni .Potem synowie byli ministrantami a kiedy wzięliśmy ślub kościelny to to córka była ochrzczona w czasie mszy św. Nasze dzieci wychowalismy po katolicku ..Ale nigdy nie mieliśmy jakiś ale. Po prostu przyjęliśmy tak jak było. Nie jest lekko żyć bez komunii św. My bardzo cierpielismy ze nie możemy ale takie jest prawo ..I doczekaliśmy się normalności.
Bardzo się cieszę, że nie mam racji. Gratuluję, że potrafiliście wyjść z trudnego położenia, w którym się znaleźliście. Oby więcej takich świadomych katolików.