Dwa miesiące temu zabrało mnie pogotowie z krwawieniem wewnętrznym najpierw trzymali mnie na SOR jakieś półtora dnia oczywiście robili badania potem przyjęli mnie na oddział chirurgiczny gdzie spotkałem się z Paniami Pielęgniarkami połowa z nich nie potrafi wkuć się w żyłę i są bardzo pyskate oczywiście nie wszystkie są takie że do rany przyłożyć jeszcze przez miesiąc leczyłem skrzepy zatorowe po wkuciach w rękach .

~~Ktosik napisał(a): Co jak co, ale chirurgia jest na bardzo dobrym poziomie w Bolesławcu.

Potwierdzam i dodam, że pielęgniarki tworzą baaaardzo dobry zespół. Życzliwe i bardzo pomocne. Ze swojej strony bardzo dziękuje za opiekę.

Mam sporo doświadczeń z bolesławiecką służbą zdrowia i to tych pozytywnych. Niestety część osób oczekujących w poczekalniach przed gabinetami, mimo wyznaczonych godzin przyjęcia zachowuje się często, delikatnie mówiąc jak bydełko. Przychodzą dużo wcześniej niż wynikałoby z wyznaczonej im godziny przyjęcia i zachowują się tak jakby to oni dyktowali kto i kiedy wejdzie do gabinetu. Tworzy to zły klimat i powoduje psioczenie na organizację. Nie wiem też dlaczego jest ąż tak duża liczba uprzywilejowanych osób, mogących wejść poza kolejnością. Rozumiem gdy pojawia się pacjent przywieziony przez pogotowie, ale w innych przypadkach jest to bezzasadne, przecież wszyscy oczekujący są chorzy. Dobrze by było gdyby przed wejściem do gabinetów pojawiły ekraniki z informacją , że w gabinecie ktoś już jest i kto następny ma wejść (numerek z rejestracji lub pierwsza litera nazwiska i imię).

Mam sporo doświadczeń z bolesławiecką służbą zdrowia i to tych pozytywnych. Niestety część osób oczekujących w poczekalniach przed gabinetami, mimo wyznaczonych godzin przyjęcia zachowuje się często, delikatnie mówiąc jak bydełko. Przychodzą dużo wcześniej niż wynikałoby z wyznaczonej im godziny przyjęcia i zachowują się tak jakby to oni dyktowali kto i kiedy wejdzie do gabinetu. Tworzy to zły klimat i powoduje psioczenie na organizację. Nie wiem też dlaczego jest ąż tak duża liczba uprzywilejowanych osób, mogących wejść poza kolejnością. Rozumiem gdy pojawia się pacjent przywieziony przez pogotowie, ale w innych przypadkach jest to bezzasadne, przecież wszyscy oczekujący są chorzy. Dobrze by było gdyby przed wejściem do gabinetów pojawiły ekraniki z informacją , że w gabinecie ktoś już jest i kto następny ma wejść (numerek z rejestracji lub pierwsza litera nazwiska i imię).

~~Szaroniebieski Rumianek napisał(a): Jaki jest stosunek wypisywanych po zabiegach, którzy z oddziału wychodzą na nogach do tych, którzy wyjeżdżają nogami do przodu? Taka statystyka byłaby pełną miarą efektywności pracy oddziału.

Tak jak nasze funkcjonowanie na ziemi nie jest nam przypisane na wieki i nasze odejście powodowane jest chorobami oraz wiekiem tak i nie możemy oczekiwać cudu, że wszyscy chorzy opuszczą szpital cudownie uzdrowieni i odmlodzeni.

Świetny sprzęt tylko co - nie będę wymieniać z nazwiska doktorów , którzy pracowali i dalej pracują na oddziale .Na takim poziomie, że mieszkańcy wolą być operowani we Lwówku , Lubaniu czy w Zgorzelcu nie mówiąc o Wrocławiu.

~~Sepiowy Miłek napisał(a): Czy obydwaj wspomniani panowie lekarze mają tytuł doktora? Jeśli nie, proszę poprawić artykuł, bo niektórych może wprowadzić w błąd. Używanie określenia "doktor" w stosunku do lekarza nie ma nic wspólnego z tytułem naukowym. Bo w tym przypadku doktorem może być np. prawnik lub finansista. "Dr" przed nazwiskiem to tytuł naukowy,.a.ztego co mi wiadomo, żadne z w/w panów tytułu takiego nie posiada. Nie wiecie tego?

Słuszna uwaga , tylko zamiast sprawdzić i komentować negatywnie Proszę najpierw sprawdzić w bazie szanowny Panie, nic nie jest anonimowe. Doktor nauk medycznych Wojciech Hap lekarz specjalista chirurgii ogólnej ….

Akurat moje doświadczenie , dyżurującą lek. med. która za zabawne miała nie udzielenie mi informacji na temat aktualnego pobytu mojej żony nie spotkało się z takim samym entuzjazmem z mojej strony głęboki ukłon i szacunek dla pani salowej która stanowi chyba kręgosłup tego oddziału bo dyżurująca lek med nim nie jest tak to odebrałem jak po raz trzeci po odesłaniu do pielęgniarek na dyżurce w i ponownym skierowaniu do lek med. nie udzielono mi informacji na temat pobytu mojej żony