~~Cynamonowy Aster napisał(a): Ale cymbał ha ha ha, już po drugiej dawce wieśniaku moje dni były policzone i miałem przeżyć pół roku ale coś nie pykło i dotrwałem do 3 dawki. Mam się świetnie a takich dzbanów jak ty to nawet nie ma jak komentować. Martw się o siebie o szczepanów nie musisz papuasie.

Zgadza się .Mi po trzeciej dawce nawet poprawiła się potencja

Potencja niemiłosierna, sterczy, że aż muszę o poręcz uderzać aby go okiełznać, zombie nadal jestem ale nie potrzebuję już do szczęścia antyszczepów.

~~Cynamonowy Aster napisał(a): Potencja niemiłosierna, sterczy, że aż muszę o poręcz uderzać aby go okiełznać, zombie nadal jestem ale nie potrzebuję już do szczęścia antyszczepów.

No to po szprycy gorzej, niż się można było spodziewać! chyba nadziei juz nie ma. Wszystko w przyrodzeniu, zapomnij o mysleniu...

Moja mała główka jest mądrzejsza od twojego łba ha ha.

~~Cynamonowy Aster napisał(a): Moja mała główka jest mądrzejsza od twojego łba ha ha.

No no no! Aż warto Lucka się zapytać w tej sprawie! Może on, guru coviodwy, cos poradzi? Może truskawki z Łocic ci pomogą , żebyś zaczął myśleć głową, a nie wujem?
Swoją drogą twoje zachowanie po wyczepieniu sporo tłumaczy - rozumiem teraz decyzje wielu rządów. Myślą przyrodzeniem - damskim czy męskim - stąd tyle głupich decyzji.
Ty, a jak siusiu robisz, to co z myślami?

W pustych łbach proszczepów jest już tylko grafen