~~Andrzej napisał(a): Ktoś napisał: ~~Rdzawobrązowy Fasolnik napisał(a): A za 20 lat znowu nas wymordują
Przypomnij sobie jak Jarema Wiśniowiecki masowo wbijał na pal Ukraińców - zresztą na ich ziemi ("Ogniem i Mieczem" H. Sienkiewicz). I żeby było jasne. Nie jestem Ukraińcem a nasz wielki pisarz pisał to w okresie zaborów dla pokrzepienia serc. Każdego pewnie krzepi co innego w innym czasie. Może zamknijmy już te historie. Mamy już nowe pokolenia, które nie musi ani wbujać na pal ani naśladować zbrodni wołyńskich.
To nie jest tylko kwestia Jaremy sprzed kilku wieków. W II RP władze przeprowadziły tzw. akcję polonizacyjno - rewindykacyjną podczas której burzono cerkwie na Chełmszczyźnie. Celem miała być polonizacja ludności rusińskiej a założenie było takie, że kiedy przymusowo przejdą na katolicyzm, to się spolonizują. Przed wojną na Wołyniu było tylko 16% Polaków a jak to widziały władze sanacyjne:
Ppłk Mieczysław Wężyk, były prezydent Łucka, do ministra spraw wojskowych Tadeusza Kasprzyckiego, Warszawa, 3 grudnia 1936 r.:
Moim zdaniem polska racja stanu w województwach wschodnich bazuje na miastach, dworach i kościołach. Bez Lwowa i Wilna, bez polskiego ziemiaństwa i kościołów w województwach wschodnich bylJeśli chcemy budować Polskę w województwach wschodnich, powinniśmy tam wzmacniać miasta, dwory i kościoły, a jednocześnie rozbudowywać przemysł, sprowadzając w tym celu robotników z zachodu, i opanowywać handel, obsadzając go polskim kupiectwem. Parcelacja majątków polskich jest dopuszczalna tylko w takich warunkach, aby polską kulturę dworu zastąpiła polska kultura wsi – przez zakładanie na parcelowanych terenach polskich gospodarstw wzorowych wysoko uprzemysłowionych (jak czeskie i niemieckie na Wołyniu)byśmy tylko okupantami, ponieważ wieś nie jest polska.
~~Andrzej napisał(a): Ktoś napisał: ~~Rdzawobrązowy Fasolnik napisał(a): A za 20 lat znowu nas wymordują
Przypomnij sobie jak Jarema Wiśniowiecki masowo wbijał na pal Ukraińców - zresztą na ich ziemi ("Ogniem i Mieczem" H. Sienkiewicz). I żeby było jasne. Nie jestem Ukraińcem a nasz wielki pisarz pisał to w okresie zaborów dla pokrzepienia serc. Każdego pewnie krzepi co innego w innym czasie. Może zamknijmy już te historie. Mamy już nowe pokolenia, które nie musi ani wbujać na pal ani naśladować zbrodni wołyńskich.
To nie jest tylko Jarema sprzed kilku wieków. 2RP przeprowadziła akcję burzenia cerkwii na Chełmszczyźnie zwaną polonizacyjno - rewindykacyjną.
Sanacja zobowiązała się do przeprowadzenia referendum ws. przynależności ziem wschodnich, którego nigdy nie przeprowadziła, zamiast tego wysyłała osadników wojskowych na Wołyń.
"Jeśli chcemy budować Polskę w województwach wschodnich, powinniśmy tam wzmacniać miasta, dwory i kościoły, a jednocześnie rozbudowywać przemysł, sprowadzając w tym celu robotników z zachodu, i opanowywać handel, obsadzając go polskim kupiectwem. Parcelacja majątków polskich jest dopuszczalna tylko w takich warunkach, aby polską kulturę dworu zastąpiła polska kultura wsi – przez zakładanie na parcelowanych terenach polskich gospodarstw wzorowych wysoko uprzemysłowionych (jak czeskie i niemieckie na Wołyniu). [3]
Moim zdaniem polska racja stanu w województwach wschodnich bazuje na miastach, dworach i kościołach. Bez Lwowa i Wilna, bez polskiego ziemiaństwa i kościołów w województwach wschodnich bylibyśmy tylko okupantami, ponieważ wieś nie jest polska."
Ppłk Mieczysław Wężyk, były prezydent Łucka, do ministra spraw wojskowych Tadeusza Kasprzyckiego, Warszawa, 3 grudnia 1936 r.