~~Bordowa Frezja napisał(a): Byłem na tej mszy i od przewodniczących jej, usłyszałem wiele pięknych słów podziękowań za odważne zachowanie się i postawę naszych władz rządowych, które w obliczu wojny na której giną ludzie i obrońcy stawiają swe życie do dyspozycji w obronie wolności ale również sumienia bo są zmuszeni pozbawiać życia przeciwników w imię suwerenności ojczyzny.
Każda taka sytuacja psychicznie kaleczy człowieka i jego duszę bo człowiek powinien tylko dawać życie a nigdy go odbierać. Także proszę o modlitwie szczerą i gorącą za tych, którzy kładą życie na szali pola walki i zmuszeni są odbierać je przeciwnikom. A my możemy im dać tylko pewność, że ich dzieci, żony, matki, które się schroniły będą bezwzględnie bezpieczne i nawet długie ręce Putina ich nie dosięgną.
Tylko wstyd mi za Pana Prezydenta Romana, który każdą nawet tak podniosłą i szczególna chwile zadepcze swym gadulstwem wychwalania siebie i swej uległej na głupotę chałastry
Fakt, perorował 15 minut. Dobre 15 minut. Niestety, po tym czasie Ukraińcy, którzy i tak tego nie rozumieli, lub nie do kot rozumieli, zaczęli wychodzić. Pan Starosta mógł poczuć się olany. O pani Barbarze nie wspominając.