Horus napisał(a): jedni stawiają sobie w oknie podświetloną dynię inni pod płotem posążki ''madonny''
kwestia gustu ...;D
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): Sam wystawiałem kiedyś dynię ze świeczką w środku. To było takie... ciekawe, postępowe, inne... Często dajemy się sprowadzić do roli Indian, którzy za garść kolorowych paciorków wyzbywali się swoich wierzeń i tradycji. A wyzbywając się tradycji, stali się bezkształtnym motłochem, z którym można zrobić wszystko. Można ich zabić jak psy, bo podobnie jak psy nie mają swojej kultury. To samo chcą z nami zrobić poprzez multi-kulti, odebrać nam kulturę, tożsamość, cechy ludzkie. Coraz częściej słyszę że zwierzęta są bardziej ludzkie niż my, że są bardziej szczere, że potrafią kochać, że nie zdradzają. Czyli człowiek to już mniej niż zwierzę. A w związku z tym jest nic niewartą istotą. Można go pozbawić wszelkich praw. Ku temu to wszystko zmierza. Szkoda że większość z nas tego nie widzi :-(
ramaj napisał(a):
Swoja drogą "za komuny"nie było religijnego prania mózgów w przedszkolach,szkołach i jakoś nie było takich wybryków ze strony młodzieży.
~~Rudy Perukowiec napisał(a):Ktoś napisał: Horus napisał(a): jedni stawiają sobie w oknie podświetloną dynię inni pod płotem posążki ''madonny''
kwestia gustu ...;D
Jeśli ktoś jest płytki i pusty w środku jak tamtam murzyna, to w swoich działaniach i wyborach kieruje się tylko gustem.
Jeśli ktoś ma jednak w głowie choć trochę oleju, to jego działania są bardziej przemyślane. I wtedy nie mówimy już o gustach, a o świadomych wyborach.
~~Rudy Perukowiec napisał(a):Ktoś napisał: Horus napisał(a): jedni stawiają sobie w oknie podświetloną dynię inni pod płotem posążki ''madonny''
kwestia gustu ...;D
Jeśli ktoś jest płytki i pusty w środku jak tamtam murzyna, to w swoich działaniach i wyborach kieruje się tylko gustem.
Jeśli ktoś ma jednak w głowie choć trochę oleju, to jego działania są bardziej przemyślane. I wtedy nie mówimy już o gustach, a o świadomych wyborach.