~~Boleslawianka napisał(a): Pani Agnieszko! Czytam i jestem w szoku ! Ocieramy sie o ta sama historie ! Poniewaz ja rowniez przezylam to samo i prawdopodobnie byl to ten sam ksiadz z boleslawca (jezeli to bylo w latach 80 i ten ksiadz byl juz starszym troche jegomosciem). Ja chodzilam wtedy do osmej klasy i mialam czternascie lat. Pamietam ze przychodzilam do tego ksiedza i przynosilam mu cale narecza bzu i innych kwiatow zbieranych dla kosciola na dzialce. On mnie rowniez molestrowal tj. dotykal i lizal, prosil abym sie nachylala kleczala ,wypinala pupe a on rozsowal mi tylko na bok majteczki i patrzac masturbowal sie. A potem w tak dziwnej pozycji lizal mnie i dotykal . Pamietam dobrze ze byl bardzo delikatny ,cichy i nic sie nie odzywal. Prosil zebym za zadne skarby o tym nikomu sie nie zwiezyla i dawal mi tez "kase '' 100, 200, a nawet 300 zl gdy juz zaczelam grymasic ze to za malo. Wiem ze on juz nie zyje. Nie czuje do niego zalu bo rozumialam jego potrzeby a majac juz swoje 14 lat sama odczowalam potrzebe zaspokojenia seksualnego ,zwlaszcza ze on potrafil tak cudownie lizac ze dostawalam mlodzienczego orgazmu. Sama pozniej juz przychodzilam nawet gdy nie mialam kwiatow. On mnie chyba wtewy juz uzaleznil od tych zblizen. Nie mielismy stosunkow seksualnych tylko wszystko sprowadzalo sie do lizania mnie po calym ciele konczywszy na szparce ,na podgladaniu mnie w roznych pozycjach i masturbacji. On mnie po prostu rozbudzil dlatego nie czuje do niego zalu . I to moja cala historia z ksiedzem !
~~Ciemnoniebieska Inkarwilla napisał(a): Pan Redaktor nie wyczuł że ten opis to prowokacja? Nikt skrzywdzony by o tym w ten sposób nie pisał.
~~Zielonożółty Bambus napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ciemnoniebieska Inkarwilla napisał(a): Pan Redaktor nie wyczuł że ten opis to prowokacja? Nikt skrzywdzony by o tym w ten sposób nie pisał.
Boleslawianka, Ale ja sie nie czulam skrzywdzona !