PanM napisał(a): Medialnie pisząc o czymkolwiek pozytywnym spotkamy się w najlepszym wypadku ze śladowym zainteresowaniem. W zalewie miliardów postów bezbarwne i nieemocjonalne informacje nie mają szans zaistnieć na tle nieszczęść , katastrof, wojen , zbrodni i wszelakich skrajnie obrzydliwych i okrutnych okropności .
Jest jakaś siła albo bardzo skutecznie wypracowana socjotechnika że ludzie są zdecydowani wyrzec instynktu samozachowawczego w obronie cudzych nawet najbardziej absurdalnych filozofii .
Dowodzą temu emocjonalne manifestacje w imieniu lub obronie wizji które akurat dotarły do danego osobnika.
Mało kto zastanawia się że walczy w imię cudzej niczym nie potwierdzonej wizji sam nie mając z niej żadnej korzyści.
Ale to coś napędza emocje .
Szczególnie dotyczy to nas Polaków.
Ci bardziej leciwi pamiętają czym pachną rządy komuny / LEWICY / a mimo to z poświęceniem lepszej sprawy bronią filozofii zasiewanej albo przez PiS albo inne lewicowe środowiska.
Czy to lenistwo , niewiedza czy po prostu naiwność wynikająca z braku podstawowej wiedzy ?
Jedno jest pewne . Indoktrynacja socjalistyczna przez 45 lat uczyniła spustoszenie w umysłach szerokiego elektoratu.
Tzw większość nie jest zainteresowana braniem spraw w swoje ręce. Oczekuje a wręcz chce aby ktoś robił za niego.
Komuna wystarczająco skuteczne wbiła im do głowy że prywaciarz to złodziej , wyzyskiwacz i oszust.
Ale jeśli nie prywaciarz to kto ?
Kto szanowni rodacy ?Dopisane 22.02.2023r. o godz. 01:49:Jeśli potrafimy to :
Nie infekujemy
nie eskalujemy.
W PRL było wiadomo kto gotuje potrawy i kto odpowiada za jakość tych potraw .Ludzie łatwo pogonili odpowiedzialnego za to kucharza . I odnowili ten bar .Teraz potrawy są równie nie smaczne ale dano ludziom wybór jak im nie smakuje to mogą wybrać drugiego kucharza , i wybierają drugiego i ten też podaje wstrętne potrawy , a że ludzka pamięć jest krótka ,więc wybierają znowu tego pierwszego .I tak w kółko Wielu zaczyna dostrzegać że potrawy gotuje i decyduje co ma być podane ktoś z poza baru .Ostatnio serwuje się na siłę barszcz ukraiński , a tych którym ten barszcz nie smakuje lub mówią że kiedyś wielu się tym barszczem śmiertelnie zatruło , nazywa się zwolennikami ruskich pierogów ,co jest największym grzechem , i za karę mają dokręcane śrubokrętem miski do stołów, mają uwiązane sztućce na łańcuchach ,oraz zabrania im się wszelkiej krytyki potraw .Poinformowano także że w niedalekiej przyszłości bar będzie podawał wyłączne po misce ryżu , ale rzeczywistość okazała się jeszcze gorsza zaczęto podawać karaluchy i świerszcze.