~~Piotr napisał(a): Kładka z czasów niemieckich położona była powyżej obecnej. Na mapie z 1932 r ( Paul Baron's Verkehrsplan ) jest praktycznie w osi budynku kręgielni, który istnieje do dnia dzisiejszego przy Gdańskiej 36. Obecna kładka nie jest w tym samym miejscu co wybudowana przez Niemców.

To prawda, jednak różnica w lokalizacji jest niewielka i niemiecka kładka była poprzedniczką dwóch późniejszych - drewnianej i obecnej. Ich przeznaczenie było identyczne, lokalizacja bardzo podobna, więc można tutaj mówić o pewnej ciągłości.

Obecną kładkę budowało LWP -ludowe wojsko polskie więc nie oszukiwali na betonie.
Brygada bipowska pracowała od rana do wieczora i bardzo szybko się uwinęli z odbudową.
Poprzednia kładka była kilka metrów niżej od obecnej i trzeba było schodzić po schodach .
Może można wykorzystać podpory betonowe do odbudowy co skróciło by czas remontu.
Ale tu muszą wypowiedzieć się specjaliści budownictwa i hydrologi.

Uważam, że teraz jak nigdy wcześniej zaistniała potrzeba budowy kładki pieszej na wiadukcie, tak jak to miało kiedyś miejsce. Bezapelacyjnie odbudować kładkę przy basenach !!!

Po co pan Piotr Roman kłamał i rozpowszechniał
to kłamstwo na swoim FB ,
twierdząc
że nowo budowany ośrodek tzw Park Wodny na
ul Spacerowej nie został
zalany ?

Panie Piotrze Roman został zalany ,
59 baniek złotych baniek zostało zalane .

Kładka zostanie otwarta, tzn. będzie stała zamknięta aż z biegiem czasu "wandale" zniszczą blokady i ludzie zaczną po niej chodzić.
Na razie chodzi o to aby nie zaglądać na budowę brodzików.
Na logikę, jeżeli kładka przetrwała wielką wodę to czemu ma się zawalić jak pięciu ludzi z niej skorzystać w jednym czasie?
Kto wam wmówił bzdury że jakieś drzewo w nią uderzyło? Macie jakieś dowody na to? :)