~~Bolecnauta napisał(a): Bardzo ciekawe pytania, jednego mi zabrakło, bo wały popękały tudzież się przelały a nasza druga co do wielkości wysokości tama w Pilchowicach zaraz na początku powodzi się przelewała no i stan nie był wesoły a raczej tragiczny i krytyczny, ale czy ktoś o to zapytać?
Jakby nie ta tama to by dopiero była tragedia bo wtedy masy wody płynęły ciągle a tak ona dużo zatrzymywała tuż przed deszczami 11.09 zwiększyli odpływ wody tamy do 29m3/s,
15.09 odpływ jak był to 190m3/s to już praktyczne maksimum możliwości otwarcia śluz Oraz kanału bocznego odpływowego , w dniu 15.09 byłem na koronie tamy napływ wody był kolosalny w ciągu godziny poziom jeziora poniósł się o 1.30m zaczęło się przelewać kaskada boczną szybkość z jaką woda napływała była ogromna , jakbym tam nie był sam może uwierzył bym w te spekulacje .
Nie było technicznych możliwości aby więcej wody upuszczać woda napływała bardzo szybko na koronie tamy były układane worki aby ochronić tamę i skierować wodę na drogę obok bo jeżeli by szła po koronie podmylo by tamę