Zastosowana autokorekta
~kamil napisał(a): Witam! Śmieszą tu wypowiedzi niektórych osób, bo dla mnie oczywiste jest, że jak ktoś wyjeżdża Ci przed nosem to czy jedziesz motocyklem, samochodem czy rowerem, małe masz szanse na unikniecie kolizji. Nie wiem ile jechał motocyklista, ale przyjmując przepisowe 50km/h też nie stanął by jak wryty gwałtownie hamując... Niewykonalne!!! Wymuszenie to wymuszenie i nie wiem po co głupie komentarze odnośnie motocyklistów. Wam się może nie podobac dźwięk motocykli, a nam ludzie za kierownicą, którzy nie widzą przed sobą nic poza czubkiem własnego nosa... To juz któryś z kolei wypadek z udziałem motocyklisty, ale nie z jego bezpośrednia winą. Jadąc motocyklem zawsze muszę się kontrolowac, patrzyc w lewo, prawo, lusterko, obracac sie za siebie, cuda wianki, a kierowcy czterech kółek po pierwsze jeżdżą bardziej rutynowo, po drugie skupiają się na wszystkim innym tylko nie na jeździe. A w Bolesławcu to już w ogóle 3/4 kierowców to tzw. "niedzielni" co jeżdżą samochodem do pracy, koscioła i na zakupy, całe życie tą samą trasą na pamięc i stąd później takie rzeczy... Patrzcie w lusterka, odchylcie głowę do tyłu żeby zobaczyc martwe pole, zanim wlączycie się do ruchu popatrzcie kilka razy czy jest bezpiecznie i nie dajcie się zwieśc rutynie. Motocykliści natomiast - chyba szkoda opon i nerwów na miasto bo jak widac wina zawsze będzie po jednej stronie...
~kierman napisał(a): Heh smiesza mnie wypowiedzi niektorych osob, pokazcie mi kierowce samochodu, ktory na 1000lecia nie przekracza 50km/h
Sam nie raz jechalem tam kolo 80 km/h czasem mniej, czasem wiecej i bylem wyprzedzany przez innego kierowce auta. Tylko gdyby to bylo zderzenie samochodu z innym samochodem to nikt by sie nie przejal. Za to przy zderzeniu auta z motorem od razu jest sensacja i zaczyna sie wytyaknie palcami kto jest tym zlym. Taki juz jest nasz piekny kraj i nasza mentalnosc, na zachodzie gdzie jest o wiele wiecej motocyklistow, kierowcy szanuja sie wzajemnie. Starsze pokolenia kierowcow nie sa przezwyczajone do duzej ilosci motorow na drodze, a pozniej nazywaja motocyklistow dawcami ipt itd, modsze pokolenie moze i grzeszy brawura, ale jest o wiele bardziej tolerancyjna w obec innych urzytkownikow drog. Z roku na rok motorow bedzie przybywac, czy to scigaczy, czy to skuterkow, wiec sila rzeczy bedziemy musieli na siebie uwazac i szanowac sie wzajemnie. Dobrze, ze nikomu nie stalo sie nic powaznego, motocykliscie zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Z mojej strony to wszystko, pozdrawiam!
~ napisał(a): Jak zwykle to samo miejsce ,na 1000 lecia. Czy to tylko samochodziarze tak źle jeżdżą na 1000 lecia czy może motocykliści tam szpanują?