~Pankracy niezalogowany
22 maja 2015r. o 15:11
Bardzo martwi mnie niski poziom wyczulenia na propagandę wśród moich rodaków. Jestem, a przynajmniej wydaje mi się, że jestem człowiekiem zrównoważonym, wykształconym. Jestem ojcem dwójki dzieci. Pracuję w Polsce i płacę tutaj podatki.
Nawet osoba niewierząca wie, że dobre drzewo to takie, które wydaje dobre owoce.
Owoce Komorowskiego to:
1. Podpisanie podwyżki podatków (bardzo wielu).
2. Podpisanie ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego o 7 lat (!!!) dla kobiet i o 2 lata dla mężczyzn.
3. Wysłanie dzieci do szkół rok wcześniej, a więc wydłużenie okresu pracy o rok (wcześniej kończą szkołę, więc wcześniej trafią na rynek pracy - to przypis dla fanatyków obecnego prezydenta).
4. Próba zmiany Konstytucji ws. lasów - celem była możliwość przekształcenia lasów w spółkę i ich sprzedaż w drodze zwykłej ustawy (zwykłą większością głosów - znów przypis jw.) - kasa z lasów miała trafić do obywateli państwa Izrael jako odszkodowanie za mienie rzekomo utracone w czasie II Wojny.
5. Odrzucenie wielu wniosków obywateli o referenda (moje podpisy też zostały zmielone).
6. Sygnowanie wszystkich innych szkodliwych społecznie ustaw PO.
A co oferuje nam dziś pan Komorowski? Wsłuchajcie się moi kochani rodacy w przekaz tego pana: poza straszeniem PiS-em wieje w nim pustką. A PiS-u boi się on i jego ekipa, bo ktoś wreszcie zacznie pytać o ośmiorniczki na koszt podatnika, o podpalenia budek pod ambasadą Rosji, o kupczenie stanowiskami w spółkach węglowych i doprowadzenie górnictwa w Polsce na skraj przepaści, o celowe działania zmierzające do doprowadzenia do upadku polskich stoczni, konkurencyjnych dla stoczni w Hamburgu i o wiele innych spraw, które odsłuchać można z nagrań u Sowy.
Nie pytam dlaczego tylko Polacy nie wyszli na ulice po ujawnieniu podsłuchów, choć zrobili to i Węgrzy i Macedończycy. Tacy jesteśmy. Głupi i uśpieni jesteśmy.
Ja mówię dość!
Wyborcom Komorowskiego mówię zaś tyle - to wolny świat, sami zdecydujecie czy nadal chcecie mieć prezydenta, który ma w nosie obywateli i budzi się na 2 tygodnie kampanii i jedyne co ma do powiedzenia to "jak nie ja to do władzy dojdzie PiS", czy chcecie w końcu zmiany na Prezydenta, który chce m.in. wreszcie nałożyć podatki na hipermarkety, repolonizować oddane za bezcen banki.
Zamiast spokojnej uległości wobec sąsiadów, którzy ciągną z naszych kieszeni ile wlezie sprzedając nam już tylko własne produkty wolę uderzenie pięścią w stół - takie, które spowoduje, że sąsiedzi zaczną nas szanować, a nie wykorzystywać.
Nie dajcie sobie zamydlić oczu wymyśloną przez speców od PR propagandą strachu, bo ja mówię "spójrzcie na owoce, poznajcie prawdę, a jeśli nadal nie rozumiecie, to zamiast głosować z powodu strachu przed czymś, co tak naprawdę nie istnieje, lepiej zamknijcie się w domu i nie wychodźcie z niego w niedzielę - kto wie, może za drzwiami czai się Macierewicz".
W poniedziałek obudzicie się w odmienionej częściowo Polsce. W końcu będzie ktoś, kto wysłucha naszego głosu i nie zmieli mnie i moich synów w niszczarce.
Spójrzcie na owoce, zatkajcie uszy na propagandę!
Pozdrawiam.